Reklama
Reklama

Bezlitosny ZUS postawił Monikę Richardson pod ścianą. Niedługo opuści Polskę?

Monika Richardson (51 l.) jeszcze na emeryturę się nie wybiera, ale tak jak inni Polacy już otrzymała list z przewidywaną kwotą. No cóż, ta nie powala, więc gwiazda szuka alternatyw. Odkłada pieniądze i bierze pod uwagę wyjazd z kraju...

Monika Richardson ma jeszcze 9 lat do emerytury

Monika Richardson w kwietniu skończyła 51 lat, ale już powoli myśli o nadchodzącym wieku emerytalnym. Dziennikarka czuje się zmuszona do odkładania większych kwot oraz rozważnego wydawania pieniędzy. Wszystko przez zatrważające listy z ZUS-u. Co tu dużo mówić, wyliczana jej kwota nie wystarczyłaby na przetrwanie.

"Od wielu lat dostaję pisma z ZUS-u, mam obliczony kapitał początkowy, moja emerytura na tzw. dzień dzisiejszy wynosiłaby 1300 zł, więc wszystko jest jasne i wiem, że muszę mieć tzw. własne środki" - wyznała w rozmowie z Jastrząb Post.

Reklama

Monika Richardson jest przedsiębiorcza. Plan oszczędzania jest gotowy

Monika ma gotowy plan oszczędzania i skutecznie go realizuje. Jak sama wyznała, środki gromadzi prywatnie, na "różnych kontach oszczędnościowych i w trzecim filarze". Ponadto, idąc za przykładem kolegów z branży, na emeryturę nie wybierze się szybko. Będzie pracować tak długo, jak pozwoli zdrowie.


Na koniec rozmowy Monika Richardson rzuciła przytyk w stronę systemu emerytalnego. Nie da się ukryć, że nie tylko gwiazdy show-biznesu zwracają uwagę na ten problem.

"To jest mniej więcej taka różnica, czy umrzeć z głodu piątego, czy piętnastego. Ja nie wiem, czy to jest taki wybór, który chcielibyśmy mieć, kiedy ukończymy sześćdziesiąt parę lat" - uzewnętrzniła się.

Richardson ma bogate doświadczenie zawodowe

Monika Richardson w ciągu ostatnich lat nieco odeszła od kariery dziennikarskiej. Na Instagramie jasno wyznała, że teraz jej życie skupione jest na innych zadaniach.

Jeśli biznesy Moniki nie zapewnią jej godnej emerytury to, jak donosi Radio Zet, istnieje jeszcze jedna opcja, którą Richardson może wziąć pod uwagę.

Monika Richardson ma jeszcze jedną opcję. Plan jest gotowy

Tą opcją jest wyjazd z kraju. Jej syn Tomasz Malcolm ma w tym doświadczenie. Czas spędzał w USA, gdzie zajmował się obowiązkami operatora kolejki górskiej. Poza tym chłopak ma rodzinę w Anglii. Możliwe, że to właśnie odwaga syna sprawiła, że Monika podzieliła się z "Twoim Imperium" takimi przemyśleniami.

"Chciałabym być z kimś, kto będzie mi bliski. Ale też rozważam myśl, że mogę zostać sama. Ostatnio pomyślałam sobie, że mogłabym wyjechać do Hiszpanii i tam zatrudnić się w domu dziecka. Są takie ośrodki, które pozwalają ludziom przychodzić i przytulać niekochane dzieci. Mogłabym być takim przytulaczem" - wyznała z głębi serca.

Czytaj też:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Monika Richardson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy