To nie były łatwe miesiące dla dziennikarki. Po latach związku Jarosław Kret zdecydował, że chce zakończyć tę znajomość, a Beata niefortunnie dowiedziała się tego nie od niego, a od dziennikarza, który przeprowadzał z nią wywiad na ramówce Polsatu.
Prezenterka wtedy nawet nie starała się ukryć łez i zapłakana wybiegła do garderoby. Później cała Polska kibicowała jej w "Tańcu z gwiazdami", gdzie musiała rywalizować ze swoim... byłym ukochanym.
Na szczęście Kret odpadł na samym początku tanecznego programu i Beata mogła spokojnie wywalczyć swoją kryształową kulę. Po pewnym czasie zaczęła także udzielać chętniej wywiadów, w których opowiadała, jak ciężko jej było po rozstanie z pogodynkiem.
W mediach pojawiły się także informacje, że Jarek bardzo żałuje rozstania z Beatą i zasypuje ją codziennie kwiatami, ale była ukochana pozostaje niewzruszona na jego zabiegi. Tadla także odżyła po fatalnej przygodzie z Kretem i wydaje się być teraz naprawdę szczęśliwa. Wygląda na to, że płacze już tylko ze śmiechu, co udowodniła publikując pewne nagranie na swoim profilu.
Dziennikarka razem z Jarosławem Kulczyckim (51 l.) prowadzi serwis informacyjny w stacji NOWA TV i gwiazda bardzo chwali sobie tę współpracę. Często razem z Jarkiem śmieją się i robią sobie żarty. Tym razem Jarosław tak rozśmieszył Beatę, że ta popłakała się dosłownie chwilę przed wejściem na wizję.
"Dobrze, że nie w czasie programu, tylko dwie minuty przed, a i tak pożar! Jarosław Kulczycki rozśmieszył mnie, a ja jego. Jak zwykle śmialiśmy się z jakiejś totalnej głupoty" - wytłumaczyła Beata w opisie pod filmem.Zabawną scenkę udało się uwiecznić prezenterce, gdy makijażystka starała się ratować jej rozmazany makijaż. Najwidoczniej Tadla już zapomniała o przykrościach, jakie wyrządził jej Kret, a drugi Jarek potrafi doprowadzić ją do łez, ale tylko tych ze śmiechu!


***Zobacz więcej materiałów wideo:








