Kozidrak na Oscarach 2022?
Utwór (sprawdź!) skomponowany przez zmarłego Jarosława Kozidraka trafił do filmu "Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego o życiu Grzegorza Przemyka, śmiertelnie pobitego maturzysty. Przekaz idealnie pasował do jednej ze scen.
Piosenka Bajmu towarzyszy bohaterom granym przez Jacka Braciaka, Bartka Topę i Tomasza Ziętka. Pojawia się w scenie, gdy ojciec głównego bohatera przy wspólnym stole zdradza własnego syna z agentem SB.
Kozidrak: rodzice nie akceptowali tego, co robię
Wokalistka nigdy nie kryła, że jest to dla niej bardzo ważny utwór. W swojej książce opowiadała, że napisała go, bo czuła się niezrozumiana przez rodziców.
Trudno im było zaakceptować, że nie zostanę lekarką albo prawniczką. Dawali mi do zrozumienia, że muzyka to nie jest poważne zajęcie, a bycie wokalistką w zespole to już w ogóle podejrzany status. To tata najbardziej żałował, że nie chcę iść na studia, że wolę być piosenkarką - opowiadała Beata Kozidrak.
Mama z kolei nie akceptowała scenicznego wcielenia córki. Uważała, że tak śmiałe stroje nie przystają kobiecie. Ona uwielbiała jednak przebieranki. Niektóre ze swoich drapieżnych ciuchów kupowała u prostytutek.
"Różowa kula", piosenka o konflikcie między generacjami, opowiadała też o bardziej uniwersalnym doświadczeniu. Dlatego trafiała do moich fanów w latach 80. i trafia do tych młodych, których ku mojemu zaskoczeniu jest z roku na rok coraz więcej - dodała Beata.
Kozidrak wraca na scenę po skandalu
W piątek Beata Kozidrak opublikowała pierwszy post na Instagramie po pijackim rajdzie z 1 września.
Gwiazda została zatrzymana przez policję na jednej z ulic Warszawy. Okazało się, że prowadziła pod wpływem alkoholu. Grożą jej dwa lata więzienia.
Nie może jednak żyć bez sceny. W internecie poinformowała, że wróciła do koncertowania. Przygotowuje również nową płytę.

Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie
Czesław Mozil i jego żona nie planują dzieci. Może i dobrze?
Znany aktor nietrzeźwy w ośrodku kultury. Ludzie wychodzili z sali








