Gwiazdor "Świata według Kiepskich" nadal nie może porozumieć się ze swoją żoną.Rozwód pary trwa już pięć lat i nadal nie widać końca. Do tego dochodzi walka o podział majątku i alimenty.
Ewa Coll chętnie udziela mediom informacji na temat ich prywatnych spraw. Przypomnijmy, że w listopadzie 2015 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe ustalił, że na konto żony Ewy Coll Żukowski powinien co miesiąc wpłacać 2,5 tys. złotych.
Z czasem kwota podwyższona została do 3 tys. złotych.
Aktor stwierdził, że nie będzie przekazywał żonie pieniędzy, bo woli w inny sposób ponosić koszty utrzymania Poli.
"Kupuję jej ubrania, opłacam szkołę i zabieram do dentysty. Co miesiąc wydaję 6 tys. złotych" - wyliczał w "Twoim Imperium" aktor.
Potem okazało się, że małżonek złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez Coll sześciu przestępstw - oskarżył ją między innymi o przywłaszczenie alimentów.
"Ile trzeba mieć tupetu, żeby zawiadomić o czymś takim prokuraturę, jednocześnie nie płacąc na dziecko ani razu od czterech lat - denerwowała się żona.
Wojna nie ma końca. Żona wyjawia kolejne szczegóły z ich życia. Czytaj na następnej stronie...
Teraz Ewa Coll wyjawiła "Twojemu Imperium", że znalazła się w trudnej sytuacji, bo musi spłacać zobowiązania finansowe męża.
O co chodzi?
Niedawno doszło do kolejnego zajęcia komorniczego jej wynagrodzenia.
"Dopiero kończę spłacać ponad 50 tysięcy złotych za leasing jego auta, a już zadłużył mnie na następne 30 tysięcy" – mówi "Twojemu Imperium" Ewa.
"Chodzi o niepłacony od czterech lat czynsz za mieszkanie, które on zajmuje, a z którego uciekłam wraz z córką z powodu przemocy. Miałam wtedy założoną niebieską kartę" – zaznacza kobieta.
Ewa Coll czuje się bezsilna.
"Przez długi męża moja sytuacja finansowa jest bardzo zła. Cierpi na tym Pola, która przecież ma swoje potrzeby" – mówi tygodnikowi żona aktora.
Gwiazdor "Świata według Kiepskich" od dawna nie komentuje sprawy...
***
