Kiedy Aleksandra Kwaśniewska w wrześniu 2012 roku wychodziła za mąż za Kubę Badacha, jej tata zamartwiał się, czy nowy zięć zapewni jedynaczce luksusy, do jakich przyzwyczaili ją rodzice.
Kuba Badach jest zapracowanym człowiekiem
Po ślubie córki Aleksander Kwaśniewski żalił się w telewizji, że z koncertów trudno się utrzymać. Na szczęście z czasem okazało się, że martwił się na zapas.
Wtedy z kolei napiętym grafikiem męża zaczęła niepokoić się Ola. Zamieściła nawet na Instagramie swoje zdjęcie z telewizorem, na ekranie którego widać Badacha. Jasno dała w ten sposób do zrozumienia, że męża widuje głównie w telewizji.
Kuba Badach i Aleksandra Kwaśniewska: 13 lat po ślubie
Od tamtej pory jakoś się dotarli. Jak ujawnił muzyk w rozmowie z "Super Expressem", wciąż nie mają dla siebie zbyt wiele czasu, tyle, że wolą to nazywać poszanowaniem niezależności:
Moja żona jest żoną muzyka, który gra po sto kilkadziesiąt koncertów rocznie. Ona jest totalnie przyzwyczajona do tego, że jestem w podróży. I uważam, że są ludzie, którym to dobrze robi dla związku, że właśnie nie siedzą sobie cały czas na głowie, bo dzięki temu kiedy się spotykamy, to jesteśmy tak głodni siebie, że każdy czas spędzony razem to jest po prostu... to ma jakość, to jest jakość!
Kuba Badach aktualnie godzi koncertowanie z sędziowaniem z "The Voice of Poland". Ta praca ma akurat tę zaletę, że Badach może nocować we własnym domu. Zresztą nie jest to jedyne miejsce, w którym przecinają się jego ścieżki z Olą. Często spotykają się także na gruncie twórczym. Jak podkreśla muzyk w rozmowie z "Super Expressem", Kwaśniewska ma ogromny wpływ na jego twórczość.
Ola Kwaśniewska pisze teksty dla męża
Większość osób kojarzy Olę Kwaśniewską z pracą w mediach, niewiele osób wie, że od lat tworzy teksty piosenek. Wiele spośród tych, które znalazły się na płycie "Oldchool" Kuby Badacha, są jej autorstwa. Jak ujawnił Badach, właśnie skończyli prace nad nowym albumem:
"'Radio Edit' to jest nasze pierwsze wspólne dzieło. Ola napisała wszystkie teksty. Niedawno skończyliśmy pracę nad tym albumem i mówię: skończyliśmy, ponieważ Oleńka nie ograniczała się tylko do tego, że napisała teksty, ale ona też była tym pierwszym odbiorcą tych piosenek nagranych. I tutaj chylę czoła, bo na tym właśnie polega ta konstruktywna krytyka, że ona słucha i mówi, czy ona po prostu wierzy tej piosence, czy nie. Jeżeli coś jest nie tak, jeżeli gdzieś to skupienie słuchacza ucieka, to ona jest w stanie właśnie wyłapać, powiedzieć, który to jest moment. Ja wtedy wiem, zapala mi się lampka".
Jak zapewnia Badach, są z żoną doskonale dopasowani. Właśnie u niej znajduje to, czego najbardziej mu potrzeba w życiu zawodowym:
"Jeżeli nagrywam, jestem w takim cyklu pracy, bo sam pracuję, że czasami brakuje mi właśnie takiej obiektywnej oceny kogoś z boku, a Ola jest tym pierwszym dobrym krytykiem, właściwie tym takim profesorem, który mówi, słuchaj, jest okej, ale tu możesz poprawić, tu możesz poprawić. Dzięki czemu bardzo szybko przechodzimy taki proces poprawiania i udoskonalania dzieła".









