Kilka dni temu Katarzyna Sawczuk poinformowała na swoim Instagramie, że zemdlała podczas przedświątecznych zakupów.
Na szczęście był przy niej ukochany Antek Królikowski (26 l.), który od razu rzucił się na ratunek nieprzytomnej dziewczynie.
Okazało się, że było to tylko chwilowe omdlenie i ostatecznie Kasia wyszła z centrum handlowego o własnych siłach.
"Moje omdlenie było spowodowane historiami zdrowotnymi, z którymi się borykam, ale które zostawię dla siebie.
Czuję się dobrze, jestem po konsultacji z lekarzem i odpoczywam w domku.
Mój Antoś najadł się strachu jak nigdy i jest najukochańszym chłopakiem na świecie!!!!
Nikomu nie życzę takiej sytuacji..." - napisała Sawczuk na Instagramie.
Uważajcie na siebie podczas świątecznych zakupów w przepełnionych sklepach!
