Anna Mucha postanowiła, że choć część tegorocznej zimy spędzi w nieco łaskawszym pogodowo klimacie. Wraz z ukochanym Wonsem spakowali się po świętach walizki i polecieli do słonecznego Miami.
Oczywiście celebrytka nie byłaby sobą, gdyby wszystkiego nie relacjonowała w social mediach. Gwiazda nie kryła swojej ekscytacji, gdy jej noga stanęła na piaszczystej Miami Beach.
"Ależ się cieszę z tych wakacji! Nie mamy ŻADNEGO planu! Totalny spontan, nie wiemy dokąd pojedziemy i co nas czeka! No może poza tym, że dziś idziemy na mecz MIAMI HEAT (a to podobno jest, ale nie wiem, bo jeszcze nie byłam) w każdym razie będę Was zarzucała relacjami, także ustawcie sobie, żeby być na bieżąco" - zapewniła Anna.
Przy okazji zamieściła też zdjęcie, na którym pozuje przy charakterystycznej budce ratownika.
Ciekawiej zrobiło się jednak w nocy, gdy Anna najwyraźniej rozsmakowała się w napojach wyskokowych. W środku nocy zamieściła w sieci dziwny film, na którym zaczęła bełkotać coś do ludzi.
Trudno w sumie pojąć, co chciała przekazać ludziom. Na pewno to, by młodzi fani nie brali z nie przykładu...
"Doczekaliśmy się tego momentu, kiedy nie jestem trzeźwa, ale to nie zmienia postaci rzeczy, że jestem ciekawa ... ale to jest cudowne, oni będę to oglądać rano... ja będę nietrzeźwa na tym filmiku, a oni będą wstawali rano. Picie alkoholu jest złe i nieletni przełączcie się na innych idoli" - wybełkotała Anna na nagraniu, które zresztą podpisała wymownie: "Pijana, nie sięgaj po telefon".
Trudno się z tym nie zgodzić...
Zobacz też:
Anna Mucha o niższych płacach kobiet niż mężczyzn. Same są sobie winne?
Anna Mucha z apelem do wszystkich Polaków. Co powinniśmy robić, by żyło nam się lepiej?
