Niedawno media obiegła wieść, że dziecko Roberta i Anny jest już na świecie. Lewandowscy nie odnieśli się do tych rewelacji, co nie przeszkadza niektórym nadal utrzymywać, że jest to prawda.
Część dziennikarzy twierdziła, że "Lewy" radosną nowinę ogłosi podczas meczu Bayernu Monachium z Borussią Dortmund. Po strzelonym golu miał ponoć w planach pokazanie zwyczajowej w takiej sytuacji "kołyski". Jednak nie było ku temu okazji, bowiem w tamtym spotkaniu napastnik nie trafił do siatki.
Okazja nadarzyła się w sobotę 29 kwietnia. W pojedynku przeciwko Wolfsburgowi Robert podwyższył prowadzenie swojej drużyny najpierw na 2:0, a później na 3:0. Po żadnej z tych bramek nie wykonał typowej "cieszynki", której tak wielu wypatrywało. Czyżby zatem on i jego żona nadal oczekiwali narodzin dziecka?
