Oglądając relacje na Instagramie Ani, można popaść w kompleksy. Żona Roberta Lewandowskiego zdaje się mieć niespożyte pokłady energii oraz czasu, a przecież obowiązuje ją ta sama doba, co wszystkich.
Treningi, zabawa z dziećmi, gotowanie, oglądanie meczu męża, kolacja ze znajomymi i wizyta w śniadaniówce - trenerka jakimś cudem, daje radę ogarnąć to wszystko.
Ostatnio pochwaliła się jednak swoim wielkim sukcesem - mamie dwóch dziewczynek udało się przespać 11 godzin! Wygląda na to, że wielokrotna medalistka Mistrzostw Świata w karate dawno nie miała okazji, żeby porządnie się wyspać.
Dzisiaj spałam 11h!!! To aż niemożliwe! Zasnęłam razem z dziećmi. Niech mnie ktoś uszczypnie!
- napisała pod uśmiechniętym selfie z płatkami żelowymi pod oczami, dodając hashtag "holiday".Ania nie byłaby jednak sobą, gdyby zaraz po leniwym poranku nie ruszyła na trening, i to jak zapowiedziała "mocny, dobry trening".
Lewandowska przebywa obecnie na wakacjach na Majorce, gdzie całą rodziną odpoczywają po wyczerpującym, choć niezbyt udanym Euro.












