Reklama
Reklama

Anna Lewandowska nie zintegrowała się na emigracji? Hiszpanie ją rozczarowali

Anna Lewandowska (35 l.) coraz bardziej tęskni za ojczyzną. Celebrytka podzieliła się pełną smutku refleksją na temat życia w Hiszpanii. Czyżby w Barcelonie wcale nie było tak kolorowo, jak mogłoby się wydawać?

Anna Lewandowska: jak żyje w Hiszpanii?

Anna Lewandowska i Robert Lewandowski od ponad roku wiodą szczęśliwe życie w słonecznej Hiszpanii. Tuż przed piłkarską emeryturą napastnik spełnił swoje największe marzenie i dołączył do FC Barcelony. Życie na południu Europy bez wątpienia ma swoje plusy. Wyższe temperatury i wolniejszy tryb życia pozwalają w pełni rozkoszować się codziennością. Okazuje się, że żonie Roberta Lewandowskiego bynajmniej to nie odpowiada.

Reklama

Anna Lewandowska słynie z bardzo szybkiego tempa życia. Celebrytka, która prowadzi ogromną liczbę biznesów, począwszy od programów treningowych, a skończywszy na sprzedaży dietetycznych cateringów i kosmetyków, niemal nieustannie podróżuje i udziela wywiadów. 35-latka jest mistrzynią łączenia przeróżnych obowiązków i nie wyobraża sobie, aby jej życie mogło być spokojniejsze.

Zderzenie z przyzwyczajeniami Hiszpan, którzy cenią sobie odpoczynek, spotkania przy kawie, czy relaksujące spacery było dla trenerki trudnym doświadczeniem. W Mikołajki Anna Lewandowska na własnej skórze przekonała się, że nie pasuje do miejsca, w którym żyje. Hiszpanie mają zupełnie inne przyzwyczajenia.

Anna Lewandowska nie zintegrowała się na emigracji?

Anna Lewandowska, jak na zaprawioną w bojach sportsmenkę przystało, nie mogła pominąć codziennego treningu. Zaraz po intensywnych ćwiczeniach celebrytka postanowiła się zregenerować. W tym celu pobiegła do miejscowej restauracji, aby coś przekąsić. Trenerka, która sama jest autorką popularnego cateringu dietetycznego, sama najwyraźniej z niego nie korzysta, bowiem postanowiła poszukać podobnych opcji w Barcelonie. Niestety czekało ją rozczarowanie, ponieważ Hiszpanie zdecydowanie przedkładają kontakty międzyludzkie i własny dobrostan ponad pracę. Dieta pudełkowa nie jest czymś, czego potrzebują.

"Dzisiaj po treningu POBIEGŁAM do restauracji zjeść mój posiłek (wybrałam sałatkę z kurczakiem i słodkie ziemniaki + warzywa z oliwą z oliwek). Przyznam Wam szczerze, jest jeden "minus"... brak możliwości zamówienia cateringu, który w zabieganym życiu bardzo je ułatwia. Fakt faktem, Hiszpanie kochają jedzenie w restauracjach, ale wiele osób wspomina: "Fajnie byłoby mieć gotowe posiłki na cały dzień" - zaczęła swój wpis Anna Lewandowska.

W dalszej części obszernego postu trenerki można było już wyraźnie wyczuć, że jej historia zmierza do promocji własnych produktów...

"Wtedy często opowiadam im, jak to wygląda w Polsce i jak bardzo ten rynek jest u nas rozwinięty. Opowiadam im, że mamy ponad 15 diet w mojej firmie - do wyboru, do koloru, dla każdego! Tak mi tego brakuje! Już tęsknię za tymi zdrowymi pysznościami!" - czytamy w mediach społecznościowych Lewandowskiej.

Czy trenerka trochę nie przesadza? Może czasem warto na moment przystanąć i choćby podczas posiłku zachwycić się światem wokół nas. Jak myślicie?

Zobacz też:

Restauracja Lewandowskiego zaskoczyła przedświątecznymi cenami. Koszt rosołu taki, że można zaniemówić

Wzruszona Lewandowska podzieliła się słowami o skrajnym wcześniaku. Reakcja internautów była natychmiastowa

Finanse Lewandowskiej pod lupą. Zagraniczne media ujawniły ranking


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Lewandowska | Robert Lewandowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy