Reklama
Reklama

Anna Jurksztowicz jest zrozpaczona. Sprawa rozwodowa nie idzie po jej myśli

Anna Jurksztowicz (59 l.) i Krzesimir Dębski (69 l.) mają za sobą kolejną rozprawę rozwodową. Niestety, wszystko wskazuje na to, że batalia sądowa jeszcze potrwa. Piosenkarka, której zależy na szybkim zakończeniu sprawy, jest podobno załamana. Nie spodziewała się, że rozwód będzie się przeciągał tak długo.

Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski: rozwód

Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski poznali się w latach 80. W tamtym czasie muzyk należał do orkiestry Zbigniewa Górnego, piosenkarka z kolei, śpiewała w chórkach. To właśnie dzięki Dębskiemu Anna Jurksztowicz zdobyła sławę. Piosenka "Diamentowy kolczyk" (posłuchaj!) jego autorstwa okazała się prawdziwym hitem. Po dziesięciu latach związku, para zdecydowała się na ślub.

Reklama

Dla Krzesimira Dębskiego było to drugie małżeństwo. Wkrótce na świat przyszły ich dzieci: syn Radzimir i córka Maria. Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski tworzyli małżeństwo przez ponad 25 lat. Choć dla osób z zewnątrz mogli sprawiać wrażenie bardzo zgranego i szczęśliwego duetu, rzeczywistość wyglądała zgoła inaczej. Krzesimir Dębski zdradzał Annę Jurksztowicz z innymi kobietami. Kompozytor doczekał się nawet syna z kontrabasistką, Małgorzatą.

Anna Jurksztowicz starała się być wyrozumiała i wybaczała niewiernemu mężowi skoki w bok. Oboje chcieli uniknąć rozstania również ze względu na wspólny biznes. Niestety w pewnym momencie miarka się przebrała. Kolejne zdrady sprawiły, że piosenkarka podjęła decyzję o rozstaniu. W marcu tego roku odbyła się pierwsza rozprawa rozwodowa. Osoba z otoczenia Anny Jurksztowicz mówiła wówczas, że piosenkarce bardzo zależy na szybkim zamknięciu sprawy

"Ania chce się jak najszybciej rozwieść i rozpocząć nowe życie. Cała sytuacja jest dla niej bardzo męcząca" - mówiła przyjaciółka Jurksztowicz, cytowana przez "Super Express".

14 listopada małżonkowie po raz kolejny spotkali się w sądzie. Anna Jurksztowicz wierzyła, że być może tym razem uda się doprowadzić sprawę do końca. Niestety tak się nie stało. Wtedy nadzieję dawał jej jeszcze fakt, że 16 listopada miała nastąpić kolejna rozprawa. I tym razem nie doszło jednak do przełomu.

Anna Jurksztowicz jest zrozpaczona

Początkowo w mediach krążyły pogłoski, że to Anna Jurksztowicz złożyła pozew i domagała się orzeczenia o winie. Krzesimir Dębski zdementował jednak te informacje. Muzyk twierdzi, że osobiście skierował sprawę do sądu. Wyraźnie widać, że małżonkowie mają odmienne spojrzenie na kwestie związane z rozwodem. Pewne jest, że oboje chcieliby, aby sprawa w miarę szybko dobiegła końca. Niestety, nic nie wskazuje na to, że tak się stanie.

Wyrok wciąż nie zapadł. Przyjaciółka Anny Jurksztowicz w rozmowie z "Super Expressem" zdradziła, że piosenkarka jest załamana faktem, że sprawa rozwodowa trwa tak długo. Takiego scenariusza nie zakładała, a spotkania z mężem w sądzie są dla niej bardzo stresujące. Z doniesień tabloidu wynika, że kolejna rozprawa jest zaplanowana dopiero na czerwiec 2023 roku.

"Sąd przesłuchał świadków. Sytuacja między małżonkami była bardzo napięta. Pani Ania wyglądała na zasmuconą i zestresowaną. Kiedy okazało się, że wyrok nie zapadnie, a kolejna rozprawa odbędzie się dopiero w czerwcu, emocje wzięły górę. Nie mogła ukryć smutku" - przekazał jeden ze świadków w wywiadzie dla "Super Expressu".

Zobacz też:

Viola Kołakowska powraca ze swoimi "teoriami". Zatraciła się w nowej "religii" i ogłosiła nietypowe święto

Paulina Smaszcz publicznie pogratulowała Hakielowi! Znowu głośno o ślubie tancerza

Cichopek i Kurzajewski wkrótce "ogłoszą zaręczyny na okładce"! Ponoć to pomysł samej Joanny Kurskiej...

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Jurksztowicz | Krzesimir Dębski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama