Anna Dymna przeżywała ostatnio bardzo wzruszające chwile. Jej syna wziął ślub, a ona zyskała w ten sposób synową.
Aktorka często wspomina też własne małżeństwo. W książce "Dymny. Życie z diabłami i aniołami" opisała swoją relację z Wiesławem Dymnym. Okazuje się, że mieli problemy i do ślubu mogło nie dojść. Jej przyszły maż nie miał aktu chrztu, bo zaginął mu podczas wojny. Musiał składać podanie do kurii. Potrzebny był też świadek, który przysięgał na biblię, że Wiesław był chrzczony. Ale to nie koniec ich problemów...
Wiesiek miał żonę przedtem i ktoś znów musiał zaświadczać, że on nie miał ślubu kościelnego, i dlatego myśmy nigdy nie wzięli ślubu kościelnego, bo te wszystkie procedury były bardzo skomplikowane i długo trwały. Jak dostaliśmy zezwolenie, to musiałam wyjechać, a potem zawsze było coś ważnego do zrobienia i tak jakoś nie zdążyliśmy stanąć przed ołtarzem
Po śmierci Dymnego, aktorka wyszła ponownie za mąż za Zbigniewa Szotę. Para doczekała się syna. Michał właśnie założył rodzinę z Agatą, która jest artystką. Co ciekawe, młodzi mieszkają w tym samym miejscu, co Anna i jej pierwszy mąż.
Jestem szczęśliwa, że Michał właśnie tutaj odnalazł szczęście, układa sobie życie i tworzy.
Na koniec czerwca spełniło się marzenie aktorki, udało się w końcu doprowadzić do ślubu. Wcześniej uniemożliwiała to pandemia. Dymna nie kryje wzruszenia i ogromnej radości.
Nareszcie mam córeczkę! Marzę o tym, by byli zdrowi i szczęśliwi
***








