Jeszcze do niedawna zagraniczne tabloidy informowały o zmianie płci, jakiej ma poddać się najstarsza biologiczna córka Angeliny Jolie i Brada Pitta (56 l.).
Shiloh od zawsze czuła się inna, co manifestowała krotką fryzura i chłopięcymi ubraniami. Znani rodzice nigdy nie narzucali córce sposobu bycia i akceptowali każde wybory. „Lubi się ubierać jak chłopiec. Ona chce być chłopcem. Dlatego musieliśmy zrobić jej krótką fryzurę. Myśli, że jest jednym z braci” – mówiła aktorka w wywiadzie dla „Vanity Fair”. Brad także zapewniał, że jest dumny z córki, jej wyborów i kocha ją taką, jaka jest. W czerwcu dotarła do nas informacja o zmianie imienia na męskie, na którą zdecydowała się Shiloh. Miał to być pierwszy krok w stronę pełnej transformacji. Angelina miała się wówczas zgodzić na rozpoczęcie kuracji hormonalnej, czemu ostro sprzeciwił się Pitt, uważając, że Shiloh jest zbyt młoda, a kuracja w takim wieku może być niebezpieczna dla jej zdrowia. Co istotne, uważni fani zauważyli, że od niedawna Shiloh zaczęła wyglądać bardziej dziewczęco niż dotychczas.

Zapuściła włosy, a paparazzi przyłapali ją podczas rodzinnych zakupów ubraną w spódniczkę.
Jak donosi jeden z tajemniczych informatorów zagranicznego tabloidu, ma to związek z ultimatum, jakie Shiloh postawiła Angelinie. Pozostanie dziewczynką, jeśli ta pogodzi się z Bradem Pittem i pozwoli jej na normalne kontakty z ojcem. „Shiloh postawiła matce ultimatum: pozostanie dziewczyną, jeśli ta zawrze pokój z ojcem i wrócą do siebie” – czytamy w magazynie „OK”. Należy jednak te doniesienia traktować z dozą ostrożności. Biorąc pod uwagę napiętą atmosferę pomiędzy byłymi małżonkami, całkowita zgoda może okazać się niemożliwa.Co więcej, nastoletni wiek to czas odkrywania siebie i swojej seksualności. Być może Shiloh właśnie jest na tej drodze.



***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: