Reklama
Reklama

Andrzej Rybiński nie widział Elżbiety Dmoch od lat. Teraz potwierdził doniesienia

Andrzej Rybiński przez lata współtworzył z Januszem Krukiem i Elżbietą Dmoch kultowy zespół Dwa Plus Jeden. Gwiazdor wziął udział w koncercie, który zorganizowany został po to, by zebrać środki na remont warszawskiego mieszkania Elżbiety Dmoch. W najnowszym wywiadzie postanowił otworzyć się na temat swojej relacji z legendarną wokalistką.

Andrzej Rybiński współtworzył zespół Dwa Plus Jeden. Nie żałuje odejścia

W minioną niedzielę w ostródzkim amfiteatrze odbył się koncert "Wyspa dzieci - muzyczni spadkobiercy zespołu 2 plus 1". Wydarzenie zostało zorganizowane w szczytnym celu, nie tylko przypomniało kultowe utwory zespołu, ale także pomogło zebrać środki na wsparcie Elżbiety Dmoch. Warszawskie mieszkanie piosenkarki wymaga remontu, na który gwiazdę zwyczajnie nie stać.

Na scenie pojawiły się najważniejsze nazwiska polskiej sceny muzycznej, między innymi Kayah czy Andrzej Piaseczny. Nie mogło oczywiście zabraknąć Andrzeja Rybińskiego, który współtworzył legendarną grupę na początku lat 70. Wyjątkowy koncert artysta wspomina tak:

Reklama

"Było pięknie. Powspominaliśmy, genialnie było przypomnieć sobie to wszystko, co było naszym udziałem. To były piękne czasy i na pewno gdzieś tam łezka w oku się zakręciła. Poza tym ci ludzie tak niesamowicie fajnie śpiewali!" - podsumował w rozmowie z Plejadą.

Andrzej Rybiński dobrze wspomina współpracę z Elżbietą Dmoch i Januszem Krukiem. Nie ukrywa jednak, że nie żałuje decyzji o odejściu z zespołu Dwa Plus Jeden. Miał konkretny powód:

"Tworząc razem z Januszem Krukiem i z Elą Dmoch zespół, cały czas byłem już w związku prywatnym z Elizą Grochowiecką. Pracowaliśmy ze Zbyszkiem Hołdysem i z Bogusiem Olewiczem, który pisał dla nas teksty. Bardziej pasowała mi ta muzyka. Ona co prawda była trochę niszowa jak na tamte czasy, ale bardziej mnie pasjonowała. Ale szczerze mówiąc, nawet mi nigdy do głowy nie przyszło, że mógłbym żałować w ogóle tego wszystkiego, co mnie przez to w życiu spotkało" - wspominał.

Andrzej Rybiński wprost o Elżbiecie Dmoch. Nie widział jej od lat

Na koncercie nie pojawiła się Elżbieta Dmoch, która przed laty usunęła się w cień. Artystka nie tylko zrezygnowała ze śpiewania i bywania na branżowych wydarzeniach, ale także odcięła się od fanów czy sławnych przyjaciół.

Andrzej Rybiński przyznał, że nie widział Elżbiety Dmoch od lat. Nie ukrywa jednak, że chętnie spotkałby się z dawną przyjaciółką.

"Zobaczymy, może na zasadzie jakiejś retrospektywy, może się uda spotkać. Przekazuję jej serdeczne pozdrowienia z całego serca. Po prostu życzę jej najlepszego, co tylko może być. Znamy się przecież tyle lat... Poznaliśmy się, kiedy byliśmy bardzo młodymi ludźmi — Elżbieta miała 17 lat, ja chyba 20... Ale człowiek był młody!" - dodał.

Piosenkarz, który w październiku skończy 76 lat, niezmiennie pozostaje aktywny zawodowo. Nie ukrywa, że nie zamierza rezygnować z występowania na scenie.

"Byle tylko mogło być tak dalej, byleby zdrowie dopisywało. Bo to jest najważniejsza sprawa, na którą niestety nie zawsze możemy zapanować. Czas niestety nie gra na naszą korzyść" - podsumował w rozmowie z Plejadą.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz także:

Żona poprosiła Andrzeja Rybińskiego tylko o jedno. Ten i tak postawił na swoim

Andrzej Rybiński ocenił fenomen Dawida Podsiadły. "Nie wiem, dlaczego tak się dzieje"

Rybiński zabrał głos po śmierci Andrzejczaka. Zwrócił się do rodziny

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Rybiński | Elżbieta Dmoch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy