Reklama
Reklama

Andrzej Chyra staje w obronie Polańskiego i grubiańsko uderza w feministki. Afera na całą Polskę

Andrzej Chyra (58 l.) udostępnił wpis. Przypomniał w nim, że 90. urodziny obchodzi wielki artysta, Roman Polański. Pisanie o reżyserze, którego przewinienia od lat są tematami gorących dyskusji, nie spotkało się z pozytywnym odbiorem ludzi. Aktor postanowił bronić znanego twórcy i wszedł z internautami w dyskusję. Wygląda na to, że nieco przesadził, ponieważ jego słowa wywołały ogromną aferę.

Andrzej Chyra w centrum skandalu. Wszystko przez jedno zdjęcie

Znany i doceniany aktor Andrzej Chyra, gwiazda takich filmów jak "Dług", "Komornik" czy "Symetria" wie, jak ważne jest podkreślanie talentu kolegów po fachu. Docenia nie tylko aktorów, ale również reżyserów. Tym razem udostępnił informację o 90. urodzinach Romana Polańskiego. Ze względu na mroczną przeszłość reżysera, nie wszystkim się to spodobało.

Obserwatorzy artysty szybko napisali, że chwalenie takich osobistości nie powinno być akceptowane. Podkreślili też, że dziś wielu ludzi rezygnuje z oglądania filmów twórców o wątpliwej moralności. Wśród znanych osobistości tak nieprzychylną opinią "cieszy się" nie tylko Polański, ale również np. 87-letni Woody Allen.

Reklama

Andrzej Chyra szczerze o reżyserze. Ma swoje zdanie

Chyra nie kryje, że ma na ten temat swoje zdanie.

"Polańskiego cenię, uczę się na nim, podziwiam filmy, wyobraźnię i wrażliwość. Warto poznać jego historię. Dziś tak znamy się na psychologii, tam jest ciekawe pole do nauki i próby rozumienia natury człowieka" - napisał enigmatycznie.

Niestety, na tym nie zakończył dzielenia się swoimi teoriami. Niedługo potem zaatakował osoby walczące o prawa kobiet.

"A poza tym tabloidowe patrzenie na twórców, czyli przez życiowe potknięcia i upadki, staje się domeną feministek..." - wspomniał bez ogródek.

Chyra niespodziewanie wycofał się z dyskusji? "Niepotrzebnie odpowiedziałem"

Wygląda na to, że Chyra (raczej później niż prędzej) pożałował wejścia w tak dosadne dyskusje z ludźmi. Swoje wywody podsumował krótko:

"Stop! Nie chciałem, żeby się taka dyskusja tu odbywała. Niepotrzebnie odpowiedziałem na głos w tej sprawie. Zapomniałem, że zaraz zacznie się lincz. Nie będę kasował. Niech ten głos się zapisze. Na wieki wieków".

Ewa Minge również podpadła ludziom. Powody jak u Chyry

Wygląda na to, że w ciągu ostatnich dni temat feministek cieszy się złą sławą. Na ich temat wypowiedziała się również Ewa Minge. Temat poruszyła w rozmowie z popularnym twórcą, "Żurnalistą".

"Ja uważam, że feminizm to jest jakaś totalna głupota. Bo jak świat światem kobiety rządziły tym światem. Byłyśmy szyją niejednej głowy i to mądrą szyją. Uważam, że pozbywamy się ogromnego pierwiastka kobiecości" - wyznała podczas rozmowy.

Słowa Minge, tak samo, jak wypowiedzi aktora, zostały głośno skrytykowane przez internautów. Ci zarzucają projektantce nie tylko mocne okrojenie pojęcia feminizmu, ale też brak pamięci o tym, jak wiele czynników powinno być branych pod uwagę w określaniu cytowanego "bycia w czymś gorszą".

"To, że nigdy nie widziałam zorzy polarnej, nie oznacza, że jest ona czyimś wymysłem. Może warto uświadomić sobie swoje uprzywilejowanie i nie wypowiadać się w tematach, w których nie posiada się wiedzy?" - tego typu komentarze ciągle pojawiają się na profilu projektantki.

Czytaj też:

Rubikowie pławią się w luksusach. Dobrobyt taki, że nawet nie muszą wysiadać z auta

Niewygodna prawda o ojcu Kożuchowskiej wyszła na jaw. W Toruniu huczało o tym od dawna

To nie były plotki. Była żona Wiśniewskiego mieszka w kontenerze. Wszystko przez miłość

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Chyra | Roman Polański
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama