Reklama
Reklama

Alicja Bachleda-Curuś musiała pilnie do Polski. Takich problemów nie przewidziała! Colin Farrell w akcji!

Alicja Bachleda-Curuś ma ostatnio sporo problemów na głowie. Aktorka wciąż nie może dojść do porozumienia z ojcem swojego synka w sprawie jego przyszłości. Jak donosi jeden z tygodników, sytuacja była w pewnym momencie już tak napięta, że gwiazda postanowiła spakować walizki i wyjechać na jakiś czas ze Stanów. "W Polsce chce przeczekać trudne rozmowy" - donosi "Życie na Gorąco".

Alicja Bachleda-Curuś od lat mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie wciąż próbuje zrobić wielką międzynarodową karierę. W amerykańskich mediach udało jej się zaistnieć jednak nie z powodu wybitnej roli filmowej, a romansu z gwiazdorem Colinem Farrellem. 

Ich związek był szeroko komentowany, a narodziny ich synka Henry'ego Tadeusza dawały nadzieję, że to naprawdę coś poważnego. Szybko okazało się jednak, że i tym razem przystojny aktor nie zagrzał miejsca zbyt długo u boku Alicji. 

Reklama

Po rozstaniu para oczywiście pozostaje w kontakcie, bo wspólnie wychowują swojego syna. Farrell zabiega o kontakty z Henrym i sowicie płaci na jego utrzymanie. 

Media donosiły, że to nawet 100 tysięcy złotych miesięcznie, nakładając na byłą partnerkę wiele ograniczeń - ta ponoć nie może m.in. wyprowadzić się z synem z USA.

Niedawno pisaliśmy, że między rodzicami Henry'ego znów zrobiło się gorąco. Wszystko z powodów planów synka dotyczących dalszej edukacji. 

"Dosłownie kilka dni temu powiedział mi, że jego przyszłość będzie związana z filmem. Czy to będzie aktorstwo, reżyseria czy produkcja, tego jeszcze nie wiemy" - cieszyła się Bachleda w "Dzień Dobry TVN".

Dobry nastrój jednak szybko jej minął, bo okazało się, że plany syna nie spodobały się jego ojcu. 

"Dobre relacje, które Colin i Alicja wypracowali po rozstaniu, by w zgodzie opiekować się wspólnym dzieckiem zostały poddane poważnej próbie. Na razie poróżnieni rodzice próbują znaleźć jakiś kompromis, choć jest trudno, bo każde z nich ma swoje racje" - donosiło "Na Żywo". 

Bachleda ucieka ze Stanów, by odetchnąć od problemów

Jak donosi tygodnik "Życie na Gorąco", aktorka miała już dość kolejnych kłótni z Farrellem, który nie zamierza odpuści w sprawie planów Alicji i ich syna. 

"Alicja w ostatnim czasie ma zszargane nerwy. Chodzi o syna Henryka, który chce uczyć się w Polsce warsztatu aktorskiego. Jego tata nie jest przekonany do tego pomysłu i jak na razie nie wyobraża tego sobie. Jest zdecydowanie przeciw. Alicja podkreśla i tłumaczy, że to dopiero plany, ale nic to nie daje" - donosi informatorka tygodnika. 

Jej znajoma dodaje, że Ala fatalnie znosi konflikt z Farrellem, bo wracają dawne nieprzyjemne wspomnienia, które dorowadziły do ich rozstania. 

"Niestety, bardzo emocjonalnie to przeżywa. Ala lubi mieć wszystko poukładane. Dlatego, kiedy Henio wspomniał o idei studiów w Polsce, ona od razu powiedziała o tym jego ojcu, żeby w przyszłości nie było konfliktu. Teraz żałuje" - zdradza osoba z jej otoczenia. 

Aktorka liczy, że w końcu dojdą do porozumienia, ale na to potrzeba czasu. Z tego też powodu postanowiła spakować walizki i jechać do Polski na święta. 

"Odkąd wyjechała do USA, Boże Narodzenie stara się spędzać w rodzinnym domu w Polsce. Cieszy ją fakt, że Henio podobnie jak ona, pokochał świąteczny klimat, który panuje w ojczyźnie jego mamy. W tym roku znów leci do Krakowa z synem. I choć zatrzymają się w domu jej rodziców, w stolicy Małopolski, to jednak święta spędzą w górach" - donosi "Życie na Gorąco". 

Niestety, tam też mogą spotkać ją ponoć pewnego rodzaju przykrości. Zakopiańska rodzina Bachledów to ludzie mocno wierzący i konserwatywni. 

"U nich wszystko musi być po bożemu. Narzeczeństwo, ślub i dopiero dziecko. Każdy to wie i przestrzega. Ale ja jedna nie jestem czarną owcą. Mój starszy brat Tadeusz jest równie niepokorną duszą i romantykiem, jak ja" - zdradziła niedawno aktorka, spodziewając się trudnych rozmów przy wigilijnym stole. 

Najwyraźniej i tak wolała to od kolejnych sprzeczek z ojcem swojego synka w słonecznej Kalifornii...

Zobacz też:

Alicja Bachleda-Curuś: Sensacyjne wieści ze Stanów. Colin Farrell dał jej do wiwatu! W tle ich syn!

Alicja Bachleda-Curuś wita w domu nowego członka rodziny. "Jest z Ukrainy"

Alicja Bachleda-Curuś podzieliła się z fanami wspaniałą wiadomością! Co za niespodzianka

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Alicja Bachleda-Curuś | Colin Farrell
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy