Chociaż na co dzień Alicja Bachleda-Curuś i Marcin Gortat unikają wspólnych zdjęć i nie dają powodów do spekulacji na swój temat, w ich kalendarzu znajdują się takie imprezy, na których lubią bywać razem.
Należy do nich Noc Polskiego Dziedzictwa, odbywająca się co roku w Waszyngtonie. Organizowana przez koszykarza i jego fundację MG13 gala promująca polską kulturę, odbyła się już po raz siódmy. Szerokim echem odbiła się także w Polsce. Głównie ze względu na emocje, jakie budzi związek aktorki z koszykarzem...
Sportowiec z oddaniem angażuje się w organizację przedsięwzięcia, czym imponuje Alicji. W tym roku znowu zasponsorował przyjazd do USA dziesięciorgu polskim uczniom, którzy marzą o takiej karierze, jaką zrobił za wielką wodą Marcin Gortat.
Tego wieczoru przekazał także piłkę z podpisami swojej drużyny Washington Wizards na licytację dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Imprezę uświetnił jak zawsze mecz jego drużyny. W ramach odbywającego się sezonu NBA, Wizards przypieczętowali swoje zwycięstwo nad Brooklyn Nets. Marcina oklaskiwały tłumy, ale dla niego najważniejsza była obecność Alicji....
Wprawdzie para konsekwentnie unikała wspólnych zdjęć, ale każdy, kto widział, jak czułe spojrzenia kierują w swoją stronę, był przekonany, że łączy ich wielkie uczucie. Emocje sięgnęły zenitu, kiedy Marcin Gortat potwierdził zakończenie sportowej kariery, o czym plotkowało się już od jakiegoś czasu.
Najwyraźniej znalazł w życiu ważniejszy cel. Jaki? Jak mówi, pragnie wreszcie założyć rodzinę.
- Zdaję sobie sprawę, że dla ludzi to trochę dziwne, że ni stąd, ni zowąd facet, który gra bez przerwy i czuje się młodo, chce kończyć karierę. Mógłbym podpisać kolejny kontrakt, ale pieniądze nie są najważniejszą rzeczą. Chciałbym mieć rodzinę, myślę o dzieciach oraz o innych rzeczach w życiu - wyznał po meczu Gortat.
Ciekawe czy w swoje plany wtajemniczył Alicję? Ich ślub byłby pięknym zwieńczeniem tej miłości...
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów:
