Aleksandra Żebrowska: macierzyństwo
Aleksandra Żebrowska od kilku lat skupia się na życiu rodzinnym. Nie oznacza to jednak, że narzeka na nudę. Żona Michała Żebrowskiego stale rozwija własną markę odzieżową oraz poświęca się opiece nad trójką swoich dzieci. Już niebawem aktorka powita na świecie czwartego malucha. Na swoim Instagramie regularnie publikuje zdjęcia, pokazujące jakie naprawdę jest macierzyństwo. Gwiazda bez idealizowania przedstawia cienie i blaski rodzicielstwa.
Z jej postów łatwo można wywnioskować, że choć żyje z dala od medialnego szumu, to jednak jej codzienność przypomina ciągłą gonitwę. Trójka dzieci oraz własny biznes nie pozwalają na chwilę wytchnienia. Aleksandra Żebrowska ma jednak wielki dystans do samej siebie i stara się niczego nie forsować. Swoimi publikacjami udowadnia, że nie ma ludzi idealnych i nie warto za wszelką cenę dążyć do perfekcjonizmu.
Tym razem Aleksandra Żebrowska postanowiła opowiedzieć mediom nieco więcej o swojej codzienności. W obszernym wywiadzie dla "Vivy!" zdradziła, w jaki sposób traktuje seksualność. Wyznała, jak wiele dał jej udział w projekcie Anji Rubik "Sexedpl dla rodziców".
Zawsze wydawało mi się, że oboje z Michałem jesteśmy otwartymi ludźmi i rodzicami, a rozmawiając przy okazji "Sexedpl..." z pedagog i psychoterapeutką Alicją Długołęcką, zrozumiałam, że mimo to brakuje nam przygotowania do tego, jak mądrze i świadomie rozmawiać o dojrzewaniu i seksualności, żebyśmy - ani dzieci, ani my, rodzice - nie przeżywali tego czasu w napięciu i stresie. Kiedyś jeden z naszych chłopców spontanicznie podszedł do mnie i rozczulonym głosem powiedział, że chciał mi podziękować. Za to, że "robiłam seks z tatą", bo on wie, że dzięki temu jest się na świecie (śmiech)
Aleksandra Żebrowska prowadzi edukację seksualną
Aleksandra Żebrowska to kobieta, dla której nie ma tematów wstydliwych. Na swoim instagramowym koncie wiele razy publikowała już niemal nagie zdjęcia, co niektórzy internauci odbierali ze sporym oburzeniem. Mimo dużej otwartości, gwiazda nie była w pełni przygotowana do rozmów z dziećmi na temat seksu.
Z jednej strony miał świadomość, skąd biorą się dzieci, lekcja została odrobiona, a z drugiej myślał, że to było wielkie poświęcenie z mojej strony. I poświęcenie nie dotyczyło porodu, tylko właśnie seksu. Zastanawiałam się, czy to oznacza, że coś z Michałem zawaliliśmy? Ani ja, ani Michał nigdy czegoś takiego nie powiedzieliśmy ani nie daliśmy powodu do tego, żeby nasze dzieci uważały, że cierpimy ze sobą w łóżku (śmiech)
Temat seksualności był dla syna Aleksandry Żebrowskiej niemałym zaskoczeniem. Chłopiec dopytywał mamę o to, jak często uprawia seks z jego ojcem. Dziecko sprawiało wrażenie wystraszonego odpowiedziami matki. Aktorka dopiero dzięki lekturze odpowiedniej książki rozumiała, dlaczego dzieci reagują właśnie w ten sposób.
Oczywiście, że to nie było żadne poświęcenie. Ludzie uprawiają seks z miłości i dla przyjemności, a nie z przymusu. Co wywołało kolejne pytanie: "No wiem, pewnie robisz to co roku...? Częściej?! Boże, mamo, ile razy to robiłaś?!". Był tą wizją przerażony. Ja na to: "Niektórzy robią to raz na rok, inni raz na tydzień, a jeszcze inni codziennie. Musisz pamiętać, że seks to coś przyjemnego...". Nie wydawał się przekonany: "Mamo, nie obchodzą mnie inni. Pytam się, ile razy ty to robiłaś!" (śmiech). Jestem przekonana, że część podobnych rozmów kończy się zażenowaniem, a właśnie dzięki takiej książce jak "Sexedpl dla rodziców" można dowiedzieć się, jak umiejętnie z dzieckiem rozmawiać. Dzieci, zadając szczere pytania, próbują na swoim poziomie zrozumieć sytuacje i sprawy, które w miarę dojrzewania napotykają na drodze. Interpretują je tak, jak w danym momencie potrafią
Aleksandra Żebrowska: seksualność
Aleksandra Żebrowska nie sądziła, że tak wcześnie należy rozpoczynać rozmowy z dziećmi na temat seksualności. Dzięki lekturze przekonała się, że nawet w bardzo młodym wieku człowiek potrzebuje takiej edukacji.
No właśnie. Nie przyszło mi wcześniej do głowy, żeby chłopakom tłumaczyć, że seks sprawia ludziom radość. Zakładałam, że skoro na co dzień widzą, jak mama z tatą się przytulają, całują i obejmują, to dostają jasny sygnał, że ta fizyczna bliskość jest czymś przyjemnym. Okazało się, że wcale tak nie jest. Dzieci często wyrabiają sobie zdanie na jakiś temat na podstawie własnych interpretacji, tego, co usłyszą od kolegów, co znajdą w internecie czy w reklamach. Nie wystarczy dziecku nie zabraniać czy nie mówić o czymś źle. Powinno się o wszystkim rozmawiać, żeby mieć wpływ na to, jak dziecko tak ważne rzeczy odbiera - mimo presji społeczeństwa. To jest kolejna rzecz, która mnie zaskoczyła w rozmowie z Alicją - zawsze miałam poczucie, że na niektóre tematy przyjdzie czas, że pewne sprawy są tylko dla starszych dzieci albo tych, które wykazują ciekawość. Tymczasem okazuje się, że im wcześniej zaczniemy rozmawiać o tym, co nasze dzieci spotka w okresie dojrzewania, tym lepiej
Aktorka uważa, że wcześniej rozpoczęta edukacja seksualna pozwala zmienić na lepsze interpretację pewnych faktów przez dzieci. Maluchy traktują wówczas informacje o dojrzewaniu czy seksualności jako ciekawostki biologiczne.
Kiedy rozmawia się z dziećmi o dojrzewaniu i seksualności, zanim wkroczą w ten okres i zaczną się z nimi dziać wszystkie tak zwane wstydliwe rzeczy, dzieci traktują takie rozmowy jako biologiczne ciekawostki na temat naszej anatomii. Słuchają, są zaciekawione, nie robią dziwnych min, ponieważ nie czują się skrępowane, bo te sprawy jeszcze ich nie dotyczą osobiście. Przyjmują wszystkie informacje jako coś oczywistego i naturalnego

Zobacz też:
Krzysztof Jackowski wieszczy wielki kryzys. Będzie przypominać "oranie pola"
Telekamery 2022. Cezary Żak zakpił z PiS. Widownia zamilkła z zażenowania