Reklama
Reklama

Aleksander Sikora złamał obietnicę. Nie mógł dłużej milczeć w sprawie "Pytania na śniadanie"

Aleksander Sikora (33 l.) niedawno rozstał się z „Pytaniem na śniadanie”. Lubiany prezenter, podobnie jak rzesza jego kolegów i koleżanek z porannego pasma TVP, musiał przełknąć gorzką pigułkę i na nowo ułożyć sobie zawodowe życie. Nie minęło nawet parę tygodni, a już komentuje poczynania nowych gospodarzy śniadaniowego show. Jak ich ocenił?

Aleksander Sikora: zwolnienie z "Pytania na śniadanie"

Aleksander Sikora przez sporą część swojej kariery był związany z Telewizją Polską. Widzowie znali go nie tylko z "Pytania na śniadanie", ale także z "The Voice Kids" oraz eliminacji do Eurowizji. To jednak występy w porannym show telewizji publicznej przyniosły mu największy rozgłos. Jego duet z Małgorzatą Tomaszewską uchodził za bardzo zgrany, a niektórzy insynuowali nawet, że parę łączy coś więcej.

Reklama

W związku z gruntowną przebudową TVP, Aleksander Sikora podobnie jak cały dawny zespół "Pytania na śniadanie", musiał rozstać się z piastowanym stanowiskiem. Pomimo utraty pracy, celebryta nie traci jednak pogody ducha. Budowana przez lata rozpoznawalność teraz procentuje, a sam Sikora regularnie dba o jej podtrzymanie w mediach społecznościowych.

Aby fani ani na moment o nim nie zapomnieli, raz po raz organizuje w sieci serie pytań i odpowiedzi, w których chętnie dzieli się informacjami o sobie. Tym razem pojawiły się liczne zapytania o jego dawne miejsce pracy. Jeden z fanów chciał się dowiedzieć, jak celebryta ocenia nowe pary  w "Pytaniu na śniadanie". Prezenter nie zamierzał udawać, że nie zauważył pytania, dlatego odpowiedział na nie bardzo bezpośrednio.

Aleksander Sikora złamał obietnicę

Do niedawna wydawało się, że Aleksander Sikora woli zachować milczenie w sprawie swojego zwolnienia z "Pytania na śniadanie". Dotychczas jak ognia unikał wszelkich pytań dotyczących tej kwestii. Teraz jego strategia najwyraźniej uległa zmianie. Mało tego, z jego wypowiedzi wprost wynika, że śledzi poczynania swoich następców. Celebryta jest nadal wiernym widzem "Pytania na śniadanie". Czyżby wierzył, że w przyszłości jeszcze wróci do programu?

"Dobrze. Wszystkim kibicuję, żeby spełniali się zawodowo. Mam nawet swoją ulubioną parę z nowego składu" - napisał entuzjastyczny jak zawsze, Aleksander Sikora.

Były prezenter "Pytania na śniadanie" nie zamierzał jednak rozwijać zdawkowych komunikatów. Nie wyjawił, którzy prowadzący są najbliżsi jego sercu.

Obecnie w "Pytaniu na śniadanie" pracują: Joanna Górska i Robert Stockinger, Klaudia Carlos i Robert El Gendy, Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz oraz Beata Tadla i Tomasz Tylicki. Oznacza to, że skład programu jest już pełen. Takie właśnie rozwiązanie zapowiadała kilka tygodni temu szefowa programu.

Słowa dotrzymała.

Zobacz też:

Ciężarna Tomaszewska dostała wielkie wsparcie od byłego kolegi z "Pytania na śniadanie". Dopiero co plotkowano o ich romansie

Sikora zabrał głos ws. Tomaszewskiej, a potem pokazał wnętrze domu. Uwagę zwraca jeden szczegół

Sikora posądzany o romans z Tomaszewską. Zabrał głos w sprawie dziecka

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Aleksander Sikora | "Pytanie na śniadanie"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy