Reklama
Reklama

Aktorka, która zagrała Jagnę, nie dostała zaproszenia na premierę "Chłopów". Postanowiła zabrać głos

Podczas warszawskiej premiery nowej ekranizacji "Chłopów" czerwony dywan przepełniony był największymi gwiazdami polskiego show-biznesu. Niestety wśród zaproszonych zabrakło Emilii Krakowskiej - aktorki, która po raz pierwszy wcieliła się w Jagnę i była jednym z najjaśniejszych punktów adaptacji z 1971 roku. 83-latka postanowiła skomentować całe zamieszanie. Czy czuje się urażona?

Zbliża się premiera nowej adaptacji "Chłopów" Władysława Reymonta

Już od 13 października polscy widzowie będą mieli możliwość wybrania się do kina na najnowszą ekranizację "Chłopów". Film w reżyserii Doroty Kobieli Welchman i Hugh Welchmana ma już za sobą pierwsze sukcesy.

Choć kinomani nie mieli jeszcze okazji zobaczyć animowanej adaptacji klasycznej powieści Władysława Reymonta, produkcja tak spodobała się ekspertom, że została wybrana przez komisję oskarową na polskiego kandydata do nagród Akademii Filmowej w kategorii Najlepszy Film Zagraniczny.

Film spotkał się także z ciepłym przyjęciem na Festiwalu Filmowym w Gdyni, a podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto został nagrodzony owacjami na stojąco.

Reklama

5 października w Warszawie odbyła się uroczysta premiera "Chłopów". Na czerwonym dywanie nie zabrakło nie tylko aktorów, którzy wystąpili w filmie, ale także pozostałych gwiazd rodzimego show-biznesu.

Na czerwonym dywanie pojawili się m.in. Kamila Urzędowska, Mirosław Baka, Julia Wieniawa, Robert Gulaczyk, Sonia Mietieica, Małgorzata Kożuchowska, Cezary Łukaszewicz, Sonia Bohosiewicz i Maciej Musiał.

Emilia Krakowska nie dostała zaproszenia na premierę "Chłopów"

Wśród gości zabrakło jednak Emilii Krakowskiej - znakomitej aktorki, która wcieliła się rolę Jagny w pierwszej ekranizacji powieści Noblisty. Artystka, która swoją kreacją w "Chłopach" z 1973 roku na dobre zapisała się w historii naszego kina przyznała, że choć z chęcią obejrzy film, nie czuje się urażona brakiem zaproszenia.

"Przyszłabym, a jak nie będzie dla mnie zaproszenia, sama pójdę sobie do kina. Bardzo chcę zobaczyć nowych aktorów w rolach, które dobrze pamiętam" - zdradziła aktorka w rozmowie z serwisem Show News.

Przy okazji przypomniała jak ważnym dziełem - pomimo upływu lat - pozostają "Chłopi".

"To historia naszego społeczeństwa, nasza biblia. Tam są opisane nasze charaktery. Społeczność nie lubi osób wyróżniających się, takich jak Jagna. W książce odbył się na niej lincz, dziś pewnie wylałby się na nią hejt, choć dla mnie to okropne słowo..." - dodała Emilia Krakowska.

Nie wszystkim podobają się nowi "Chłopi"?

Choć film został dobrze przyjęty w Polsce i za granicą, pojawiło się też wiele głosów krytyki. Znany filmoznawca Tomasz Raczek wystawił produkcji w reżyserii Hugh Welchmana i Doroty Kobieli-Welchman mało pochlebną laurkę.

"Dla mnie ten film był 5 na 10, chociaż opinia o nim jest bardzo wysoka. Że to jest urocze, wstrząsające, ale nie chodzi o samą technikę, ale i aktorstwo, bo już tutaj mieliśmy dramat" - podsumował w recenzji na swoim youtube'owym kanale.

Zobacz też:

Ewa Kasprzyk o polskim kandydacie do Oscara. Jak podobają jej się "Chłopi"?

Premiera "Chłopów". Kożuchowska zachwyciła a Torbicka zaskoczyła skromnością 

Boska Kożuchowska i skromna Torbicka. Gwiazdy zaskoczy na premierze "Chłopów"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Emilia Krakowska | Chłopi (2022)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy