Agnieszka Włodarczyk trafiła do szpitala
Agnieszka Włodarczyk w nocy z niedzieli na poniedziałek w drodze do łazienki nagle straciła przytomność i upadła na podłogę. Na szczęście w pobliżu był jej mąż, Robert. Mężczyzna od razu zadzwonił po pogotowie.
Obudziłam się we krwi, kręciło mi się w głowie a serce waliło jak porąbane. Nie wiem, ile tam leżałam
Aktorka trafiła do szpitala, gdzie przeszła szereg badań: tomografię, RTG, badania krwi oraz USG brzucha. Pokazała fanom zdjęcia z opatrunkami na twarzy i widocznymi śladami krwi.
Jak sobie pomyślę, że mogłam uderzyć głową o róg kabiny prysznicowej, to mam ciarki na plecach. Mogło mnie tu nie być… Leżąc na Sorze ze złamanym nosem dziękowałam Szefowi na górze, że mogę jeszcze pożyć
Aktorka przeszła operację
Okazuje się, że aktorka jest już bezpieczna w domu, ale konieczna była operacja. Nadal jednak nie wiadomo, co było przyczyną utraty przytomności i bólów brzucha.
Miałam dziś operację nosa. Przegroda też była do poprawienia, więc dzielnie przez to przeszłam i wróciłam do domu. Co do brzucha, dziś wieczorem znowu miałam te skurcze, ale tym razem wiedząc, jak to się może skończyć, przeczekałam je na wykładzinie w sypialni. Chyba muszę zabezpieczyć wszystkie kanty w domu, dopóki nie znajdę przyczyny utraty przytomności
Odpowiedziała też na pytania zaniepokojonych fanów w związku z tym, jak się teraz czuje.
Mimo że wyglądam strasznie (cud, że Milan mnie poznaje) humor mi dopisuje. Dziękuje wam za miłe słowa
Życzymy dużo zdrowia z okazji Dnia Mamy!
Zobacz też:
Anna Czartoryska pokazała brzuch po czterech ciążach. "Dbajmy o siebie"
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!












