Agnieszka Chylińska w licznych wywiadach przyznawała, że macierzyństwo bardzo ją zmieniło.
Wcześniej była postrzegana jako kobieta niepokorna i drapieżna. W jej życiorysie jest wiele kontrowersyjnych szczegółów.
"Po prostu, gdy było więcej kasy, ktoś przynosił koks i się wciągało. Byłam raczej uzależniona od ludzi, którzy sterowali moim życiem. Spalałam się dla nich niepotrzebnie" - wyznawała w jednym z wywiadów.
Teraz jest zupełnie inaczej.
Wokalistka jest matką Rysia ( 9 l.), Estery (5 l.) i Krysi (2 l.).
Im poświęca cały swój wolny czas.
Wie, że to dzieciom zawdzięcza swoją przemianę.
"Do urodzenia dzieci byłam kimś całkiem innym. Hedonistką. To ja byłam pępkiem świata. Rozwydrzoną egoistką" - przyznała niegdyś.
"Dobry Tydzień" doniósł ostatnio, że Chylińska tak świetnie odnajduje się w roli matki, że myśli o... urodzeniu czwartego potomka!
Okazuje się jednak, że w tych proroctwach jest chyba niewiele prawdy.
Agnieszka na swoim profilu na Facebooku nie kryła, że trochę rozjuszyły ją te insynuacje.
"Znowu kolejne pismo, które RZEKOMO przeprowadziło ze mną wywiad, wie lepiej co słychać u mnie i mojej macicy. Natychmiast 'życzliwe' portale podały temat dalej. Ech... żenujące. Niedługo Święta. Może chociaż karp przemówi ludzkim głosem" - napisała.
