Agnieszka Chylińska urodziła się 26 maja 1976 roku w Gdańsku. Mieszkała z rodziną w Sopocie, a jej ojciec bardzo często podróżował statkami. Agnieszce bardzo doskwierała jego nieobecność, a nie było go czasami nawet 11 miesięcy w roku. Wokalistka ma również starszego brata Wawrzyna "Variena" Chylińskiego, który jest znany jako perkusista metalowy.
Od dwunastego roku życia artystka chciała zostać pisarką. Wtedy była grzeczną dziewczynką z dobrego domu i miała bardzo dobre oceny, a w wieku 6 lat zaczęła już pisać wiersze. Sprawnie przyswajała także języki obce i jej rodzice mieli wielką nadzieję, że pójdzie na studia.
Agnieszka natomiast wzięła udział w konkursie piosenki francuskiej, w którym zajęła 3. miejsce. I to właśnie wtedy została dostrzeżona przez muzyków z zespołu "Second Face". Zaczęli razem koncertować i nauka zeszła wtedy na drugi plan. I w tym momencie rozpoczął się jej okres buntu. W wieku 18 lat rzuciła szkołę, czym bardzo rozczarowała swojego ojca. W tym bardzo trudnym dla niej okresie nie miała wsparcia rodziców, a występowała wtedy z zespołem O.N.A.
Chylińska zrobiła zawrotną karierę. W tamtym momencie przechodziła wiele kryzysów, ale miała nadzieję, że uda jej się założyć normalną rodzinę. Po rozstaniu z pierwszym mężem w jej życiu pojawił się Marek. To z nim wzięła ślub w 2013 roku i ma trójkę dzieci: Rysia, Esterę i Krysię.
Fryderyki i przemowa Agnieszki Chylińskiej
Fryderyki to jedne z najważniejszych nagród w Polsce. Są przyznawane od 1995 roku, a wręcza je Akademia Fonograficzna. Fryderyki od początku budzą wiele emocji, a te pojawiają się od momentu ujawnienia listy nominowanych do nagród w konkretnych kategoriach. Na samej gali wręczenia nagród także sporo się dzieje, a do historii przeszło kilka skandali, w tym jeden z udziałem Agnieszki Chylińskiej.
Piosenkarka wraz z zespołem O.N.A w 1997 otrzymała dwa Fryderyki. Pojawili się na scenie i odebrali nagrodę za wygraną w kategorii "Album roku - rock". Później triumfowali także jako "Zespół Roku". W trakcie podziękowań za nagrodę Chylińska zwróciła się do nauczycieli, którzy w przeszłości w nią nie wierzyli.
Wymyśliłam sobie, że powiem coś takiego: Nauczyciele... Muszę powiedzieć o nauczycielach... Więc teraz mam [i tu wskazała na statuetkę - red.]... F*ck off, nienawidzę was!
Rok później, gdy odebrali kolejną statuetkę, artystka w sposób żartobliwy odniosła się do skandalu z poprzedniej gali.
Szczerze mówiąc, nie przygotowaliśmy się do tego. Żadnych fu*ków nie będzie tym razem, także...
W tamtym czasie wokalistka była postrzegana jako skandalistka. Nie stroniła od używania wulgaryzmów i lubiła łamać tabu
Agnieszka Chylińska obraziła uczestnika „Mam Talent”
W półfinałowym odcinku "Mam Talent" w 2019 roku doszło do pewnej niezręcznej sytuacji. Jednym z uczestników był Tomasz Baran, który prezentował sztuczki z piłkami do koszykówki i chciał dostarczyć widzom wielu emocji.
Uczestnik rozpoczął swój występ od kilku trików i w międzyczasie utrzymywał kontakt z publicznością za pomocą mikrofonu. W rozmowie sam przyznał, że chciał zaangażować w występ Agnieszkę Chylińską. Niestety produkcja programu nie pozwoliła na to uczestnikowi. Do tego pojawił się jeszcze problem z mikrofonem, dzięki któremu miał kontakt z publicznością. To sprawiło, że był lekko zirytowany i mimo braku pozwolenia ze strony produkcji programu, Tomasz Baran dalej próbował zaangażować do występu jury.
Agnieszka Chylińska przyznała, że nie słyszała tego, co mówił do niej uczestnik.
"Jest mi bardzo przykro, że tak się stało z mikrofonem. Ale jeśli usłyszałeś, że ja czegoś nie mogę dla Ciebie zrobić, to powinno być to wystarczające. Naprawdę nie było cię słychać. Mnie jako jurorowi jest przykro, że wzięliśmy Ciebie do półfinału, a ty zachowujesz się jak palant" - dodała.
Internauci byli oburzeni zachowaniem wokalistki, ale Tomasz Baran przyznał, że nie ma do Chylińskiej pretensji.
Agnieszka Chylińska i afera cateringowa
Podczas prezentacji ramówki TVN-u w 2021 roku wiele osób próbowało skupić na sobie uwagę gości, jak i mediów. Magda Gessler przyniosła ze sobą walizkę pełną fasoli oraz moździerz, aby zapewnić płodność nowożeńcom - Annie Cieślak i Edwardowi Miszczakowi. Jednak ostatecznie gwiazdą tej imprezy została... Agnieszka Chylińska.
Według świadków wokalistka szybko wyszła z imprezy, prosząc wcześniej kelnera o zapakowanie jedzenia na wynos dla... swoich dzieci. Całą aferę cateringową skomentowała we wpisie na swoim Instagramie:
Kiedy prosisz o spakowanie kilku ciasteczek dla dzieci, a okazuje się, że to mega obciach, bo przecież w domu sztab kucharek ma wszystko gotowe i czeka z trzema rodzajami tortu.
Pod wpisem Chylińskiej pojawiały się pokrzepiające komentarze, które nawiązywały do sytuacji w krajach rozwiniętych, gdzie marnuje się żywność. Niektórzy jednak uważali, że wynoszenie jedzenia z przyjęcia jest rodzajem nietaktu.
Agnieszka Chylińska to z pewnością skandalistka. Czy możemy się spodziewać w przyszłości kolejnych akcji?
Zobacz też:
Mama Igi Świątek chłodno opowiada o relacjach z córką: "Kontakt jest mocno ograniczony"
Mini Majk zmusza dziewczynę do seksu? "Zawsze możesz powiedzieć nie"
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!
