Po wygranej w wyborach prezydenckich Andrzej Duda (sprawdź!) w swoją pierwszą wizytę zagraniczną udał się do Włoch.
Jego małżonka cieszyła się jednak zwłaszcza z odwiedzin Watykanu. Prezydentowa to osoba głęboko wierząca, a do tego miała za co dziękować papieżowi. Właśnie poznaliśmy prywatny cel jej wizyty."Pragnęła podziękować za ostatnie, tak przełomowe dla jej męża miesiące, powrót jedynaczki do kraju oraz przede wszystkim poprosić o zdrowie dla ukochanego ojca i siłę dla mamy" - czytamy w "Dobrym Tygodniu".Nie jest tajemnicą, że jej tata, Julian Kornhauser przeszedł poważny udar. "Od wielu lat cierpi na afazję i paraliż prawej strony ciała" - przypomina tygodnik.

Cała opieka spadła na mamę pierwszej damy. Z każdym rokiem musi być jej jednak coraz ciężej
"Jej oddanie to godny podziwu wzór prawdziwej miłości" - mówił z uznaniem o pani Alicji Jan Duda, teść prezydentowej.Mama jest wzorem do naśladowania także dla córki. Podczas wizyty w Watykanie para prezydencka odwiedziła grób Jana Pawła II. Agata długo i gorliwie modliła się do świętego. "Myślała o tym, jak cierpiał w ostatnich latach życia, a jej serce było przy chorym tacie.
To o jego zdrowie prosiła świętego. Wierzy, że dzięki jego wstawiennictwu zostanie wysłuchana" - czytamy w tygodniku.



***








