Adrianna Eisenbach, którą jesienią 2019 roku cała Polska poznała jako jedną z "Królowych życia", jest bez wątpienia najbardziej wytatuowaną bohaterką, jaka kiedykolwiek wystąpiła w kontrowersyjnym show TTV. O dziarach, które pokrywają 95 procent jej ciała, mówi, że są dowodem na jej... determinację i upór.
Pierwszym tatuażem uczciła rozwód
Gdy postanowiłam, że wytatuuję swoje ciało w dwa lata, to nie było zmiłuj. Czy boli, czy nie boli. Co postanowię, to robię
Jeszcze pięć lat temu Adrianna o tatuażach mogła jedynie pomarzyć, bo mąż nie pozwalał, by je sobie zrobiła. Mężczyzna, u boku którego celebrytka szła przez życie przez ćwierć wieku, chciał zamknąć ją w domu.
Całe małżeństwo dbałam o męża, o synów... Codzienne pranie, sprzątanie, gotowanie, pieczenie ciast. Gdy dzieci dorosły, chciałam iść do pracy. Mąż nie był zachwycony. Zaczęło się między nami psuć
Adrianna Eisenbach postawiła jednak na swoim i wybrała pracę w charakterze opiekunki... wilków. Chwali się, że osobiście wychowała cztery wilczki, które traktowała jak własne dzieci.
Zajmowałam się nimi jak matka. Opiekowałam się nimi, karmiłam co trzy godziny

Później Adrianna zatrudniła się u prywatnego detektywa i... śledziła ludzi ukrywających się przed wierzycielami, a w końcu zdecydowała się wrócić do Polski po trwającej niemal trzy dekady emigracji.
Wyjazd z Niemiec był ucieczką od małżeńskich problemów. Myślałam, że jak będzie mnie i męża dzielił spory dystans, to jakoś może odnajdziemy się na nowo. Ale niestety, tak się nie stało
Rozwód Adrianna Eisenbach "uczciła" tatuażem. Żartuje, że zanim się obejrzała, była już wytatuowana od stóp do głów.
Jak już zaczęłam, to na sto procent. Chodziłam do studia tatuażu cztery razy w tygodniu. Na początku miałam wielką radochę, pod koniec... było źle. Głowa zapamiętała i zapisała każdy ból. Jednak przetrwałam, bo tatuaże były spełnieniem moich marzeń
Kilka miesięcy temu Adrianna, nieskromnie nazywająca swoje wydziarane ciało "wielkim dziełem sztuki", postanowiła pozbyć się jednego z tatuaży z twarzy. Mówi, że większego bólu nie doznała nigdy wcześniej.
Współczuję wszystkim, którzy usuwają tatuaże, to jest gorsze niż robienie ich. To naprawdę boli... Nie chcę już usuwać żadnego więcej

Ma młodszego o 30 lat chłopaka
52-letnia Adrianna związana jest dziś z młodszym od niej o trzydzieści lat Davidem Zlatanem, który w sieci przedstawia się jako "David Scandal King".
My name is King. My Queen is Adrianna Scandal Queen
Adriannie podoba się w młodziutkim kochanku przede wszystkim to, że - jak mówi - "nie jest rozwalony i zniszczony psychicznie poprzednimi związkami".
Dopóki się super rozumiemy, jest mega. A jak nie, to będzie jak u wszystkich innych par, czy jest różnica wieku, czy nie, rozstają się i tyle
Póki co, miłość Kinga dodaje Adriannie skrzydeł i sprawia, że czuje się naprawdę szczęśliwa, zwłaszcza że David też - podobnie jak jego "Królowa" - jest wielkim miłośnikiem tatuaży i luksusu.
Myślicie, że związek wydziaranej celebrytki z 20-latkiem ma jakąkolwiek przyszłość?
Zobacz też:
Gwiazdor "Królowych życia" zarabia miliony!
Beata Tyszkiewicz wymaga stałej opieki
Adam Zdrójkowski baluje na Zanzibarze

***
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl








