Lider zespołu Maroon 5 (sprawdź!) przez lata miał opinię nałogowego podrywacza. Jego nazwisko było niegdyś łączone m.in. z Marią Sharapovą, Cameron Diaz i pół tuzinem modelek Victoria’s Secret. To właśnie jedna z przedstawicielek firmy bieliźniarskiej zdołała w końcu usidlić playboya. Behati Prinsloo i Adam Levine złożyli przysięgę w 2014 roku, a po dwóch latach przywitali na świecie pierwszą córkę - Dusty Rose. Obecnie para wychowuje dwie dziewczynki, młodsza - Gio Grace, urodziła się w 2018 roku.
Dopiero w marcu media donosiły, że państwo Levine kupili zabytkową willę z początku XX. wieku w Montecito, California o powierzchni ponad tysiąca m2! Tym sposobem ich bliską sąsiadką stała się chociażby Oprah Winfrey.
Jednak gigantyczna rezydencja to najwyraźniej za mało dla gwiazdorskiej pary. Do swojej listy nieruchomości mogą teraz dopisać willę z 1940 roku w Los Angeles. Posiadłość ma ponad 800 m2, na które składa się 6 sypialni, a z tarasu rozciąga się widok na ocean.
Poprzednimi właścicielami domu byli Ben Affleck i Jennfer Garner, którym nie udało się w nim zbudować rodzinnego szczęścia. Może dla państwa Levine okaże Podobno duży wpływ na decyzję zakupu miała Prinsloo. Kupując drogie nieruchomości, kiedy oboje z mężem dobrze zarabiają, aniołek Victoria's Secret ma zamiar zabezpieczyć finansową przyszłość ich dwójce dzieci. Podejrzewaliście modelkę o taki zmysł do interesów?
