To koniec z plotkami. Daria Abramowicz przerwała milczenie na temat współpracy z Igą Świątek
Daria Abramowicz przerwała milczenie na temat współpracy z Igą Świątek. Choć plotki na temat ich relacji zawodowej były już wielokrotnie oceniane, psycholożka postanowiła powiedzieć, jak jest naprawdę. Większość krytykantów na pewno się zdziwi. Oto szczegóły.
Abramowicz w końcu ujawniła tajemnicę relacji ze Świątek
Choć Iga powróciła w wielkim stylu i wygrała Wimbledon jako pierwsza polska zawodniczka, to przed tym sukcesem tenisistka miała serię przykrych przegranych. To wtedy, kiedy działo się źle sportowi eksperci twierdzili, że Daria i Iga są raczej przyjaciółkami niż współpracownikami, ponieważ nie zachowują odpowiedniego dystansu w pracy.
Teraz ekspertka z teamu Świątek postanowiła przerwać milczenie. Wyjawiła wszystko w podcaście "Break point", w którym zdradziła kulisy współpracy między nimi - a także rzekomych zbyt bliskich relacji.
"Robię to, czego oczekuje ode mnie zawodniczka, z którą pracuję. Od tego wyjdźmy" - zaczęła mówić Daria, tłumacząc, że relacje są starannie wypracowane na podstawie tego, czego oczekuje zawodniczka" - wyznała Daria w podcaście.
Warto przypomnieć, że Iga zareagowała, aby przestać obrażać jej team (najbardziej nowego trenera Wima Fisseta i Darię), ponieważ robią wszystko co w swojej mocy, aby mogła osiągać wyniki.
"Zawodniczka chce mieć swój zespół i życzy sobie na przykład, żebyśmy nie uśmiechali się w boksie, nie wiwatowali po każdym punkcie, tylko wyglądali na skoncentrowanych. Albo, jeśli przed meczem powiedziała: 'Dzisiaj potrzebuję od was dużo energii "jazd" i tak dalej', to my to zrobimy" - mówiła Daria.
Daria Abramowicz odpowiedziała na plotki ws. współpracy ze Świątek: "Robię to, o co prosi"
37-letnia Daria podtrzymała, że to, co dzieje się w zespole Igi jest na podstawie oczekiwań tenisistki.
"Oczywiście, że rozmawiałam z Igą na ten temat. Pytałam: 'Chcesz, żebyśmy wprowadzili jakieś zmiany? Może chcesz, żebym gdzieś nie pojechała?'. Powtarzam: robię to, o co prosi mnie zawodniczka - stwierdziła Abramowicz.
Niestety nie obyło się też bez przykrych zdarzeń, które nigdy nie powinny mieć miejsca. W czasie złej prasy o Idze i Darii, ktoś postanowił wyrazić głośno swoje niezadowolenie podczas meczu.
"W Madrycie usłyszałam na trybunach moje nazwisko i niecenzuralne słowo zaczynające się na "w" i kończące się na "j". Dochodzi do tego. Jestem w stanie przed tym uciec? Moja zawodniczka jest w stanie przed tym uciec? No nie" - podsumowała szczerze Daria w rozmowie.
Zobacz też:
A jednak to wtedy nastąpił zwrot akcji ws. Świątek i Abramowicz. Wyjaśniły sobie wszystko
Siostra Igi Świątek przerwała milczenie ws. relacji z matką. Wyznała, jak było naprawdę
Najpierw doniesienia o miłości Świątek, a teraz takie wieści. Znienacka wspomniała o nim
To już koniec plotek. Matka Igi Świątek zniknęła z jej życia








