W ostatnim odcinku kawalerowie wybierali spośród dwóch wytypowanych przez siebie kandydatek. Robert wybierał między Kingą, a Beatą. Wiadomo już, że Robert Kochanka (43 l.) będzie budował związek z Kingą, a Bartek Andrzejczak z Patrycją. Teraz Beata, która była o krok od zwycięstwa postanowiła zabrać głos w sprawie swojego występu w programie.
Emocji było pełno, ale tam na scenie było dużo, dużo więcej. Zapewniam was, nie pokazali nawet jednej dziesiątej tego, co tam się działo. Miałam nadzieję, że usłyszę piękną przemowę Roberta do mnie. No niestety, nie pokazali tego.
- opowiedziała kandydatka Roberta zdradzając przy okazji, że widzom nie było dane zobaczyć pewnego bardzo ważnego elementu finału.
Beata z "40 kontra 20" komentuje swoją przegraną
Beata postanowiła także uspokoić fanów, że wcale nie cierpiała po swojej przegranej z Kingą.
Powiem Wam szczerze, jak wybrał Kingę, chociaż czułam, że bardzo fajnie się między nami zaczyna układać, to poczułam ulgę.
Uczestniczka "40 kontra 20" przy okazji zapewniła, że obu parom życzy jak najlepiej.
Ja życzę Kindze i Robertowi jak najlepiej, będę trzymać za nich kciuki. Robert, pamiętaj, masz być super facetem dla Kingi, bo naprawdę na to zasługuje. Kinga, jesteś wielka. Pamiętaj. Oczywiście Bartku i Pati, tak samo wszystkiego, wszystkiego najlepszego i trzymam bardzo mocno kciuki.
Co ciekawe, również inne uczestniczki programu postanowiły opowiedzieć nieco na temat kulis nagrań, oczywiście w granicach kontraktów, które prawdopodobnie zabraniają im zdradzania największych tajemnic produkcji. Wybranka Bartka, Patrycja nie potwierdziła wprost, że jej związek z 25-latkiem był ustawiony, jednak takie plotki wciąż krążą.








