Cały świat sportu wciąż żyje emocjami po finale Wimbledonu, który odbył się w miniony weekend. W sobotę, 12 lipca Iga Świątek pokonała Amerykankę Amandę Anisimovą w ciągu zaledwie 57 minut, wygrywając 6:0, 6:0. Tym samym Polka zaliczyła tzw. "podwójnego bajgla", czyli wygraną w dwóch setach bez straty żadnego gema. To pierwszy taki przypadek od 1911 roku.
"Nie marzyłam o tym, zawsze wydawało mi się to bardzo odległe. Czuję się doświadczona, ale nigdy nie spodziewałam się, że wygram Wimbledon. (...) Oni [fani] wierzą we mnie bardziej niż ja. Po wszystkich wzlotach i upadkach pokazaliśmy wszystkim, że to działa. Bez was nie byłabym tu, gdzie jestem. To najlepsze, co zawodnik może mieć" - powiedziała tuż po meczu.
Dwa dni po Wimbledonie wyszło na jaw ws. Świątek. To ona zdradziła kulisy
Oczywiście nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie zaangażowany zespół tenisistki na czele z psycholożką Darią Abramowicz i trenerem Wimem Fissettem, który dołączył do teamu raszynianki w październiku ubiegłego roku po dość niespodziewanym zakończeniu współpracy z Tomaszem Wiktorowskim.
Nic dziwnego, że po takim osiągnięciu cały team ruszył do świętowania, początkowo nawet bez udziału Świątek, która musiała najpierw poświęcić sporo czasu mediom. Kiedy jednak dołączyła do reszty, zabawa na dobre się rozpoczęła. Wszystko ujawniła pewna kobieta związana z ekipą zawodniczki. I wcale nie była to Abramowicz...
Świątek zapozowała z Abramowicz. Ona trzymała się z boku
Chodzi mianowicie o Jasmien Clijsner, żonę Wima Fissette'a, trenera Świątek.
Regularnie udzielająca się w mediach społecznościowych 40-latka opublikowała w sieci zdjęcie męża z uroczystej kolacji dla zwycięzców oraz zapozowała u boku tenisistki i ukochanego w długiej granatowej sukni z rozciętym dołem. Uchwyciła nawet moment, w którym Polka tańczy z triumfatorem finału singla mężczyzn, Jannikiem Sinnerem; to element wimbledońskiej tradycji.
Również i na jej Instagramie znalazło się ikoniczne zdjęcie, które zdążyło już obiec światowe media. Przedstawia ono cały zespół 24-latki, tym razem w eleganckim, wieczorowym wydaniu. Uwagę zwróciły zwłaszcza długie kreacje gwiazdy wieczoru, jej siostry Agaty oraz wspomnianej Abramowicz. W gronie fotografowanych znalazła się także Clijsner, która choć stoi nieco z boku, nie kryje ogromnej radości.
"Kluczowe wspomnienie" - napisała Jasmien, podkreślając, że bycie częścią tego wydarzenia jest jednym z najważniejszych, najbardziej emocjonalnych i wyjątkowych momentów w jej życiu.
To zresztą nie pierwszy raz, kiedy kobieta pokazała się u boku światowej sławy zawodniczki.
Żona Wima Fissette'a jeździ z mężem do pracy. Ostatnio zabrała ze sobą synów
Pod koniec maja Iga brała udział w turnieju Rolanda Garros. Ten konkretny konkurs jest dla niej wyjątkowy nie tylko ze względu na to, że triumfowała na nim już czterokrotnie (tegoroczny zakończyła na półfinale), ale i z uwagi na przypadające w tym okresie jej własne urodziny. W tym roku dziewczyna zdmuchnęła na torcie 24 świeczki, a wówczas świętowała z nią m.in. właśnie Clijsner.
Żona Fissette często podróżuje wraz z mężem. Na French Open wybrali się zresztą całą rodziną - podopiecznej taty kibicowali z trybun nawet ich synowie. Sama Jasmien również miała wtedy powody do świętowania. W tamtym okresie obchodziła bowiem 40. urodziny. Podzieliła się wówczas chwilami z przyjaciółkami i zdjęciem przepysznie wyglądającego deseru z restauracji w pięciogwiazdkowym hotelu.
"Miałam najlepsze urodziny. Dziękuję za wszystkie życzenia" - napisała.
Zobacz też:
Tyle kosztowały suknie Igi Świątek na Wimbledonie. Ale cena to nie wszystko
Zwycięzca Wimbledonu przerwał milczenie ws. Świątek. Oto co się wydarzyło tuż po finale
Abramowicz zabrała głos po sukcesie Igi Świątek. Prawdę o nim wyznała bez pardonu
