Lewandowski błyskawicznie zareagował ws. Świątek. Nie mógł się powstrzymać
Iga Świątek i Robert Lewandowski od lat są bohaterami internetowych memów. Podczas gdy fani sportu żartują sobie z ich rzekomej rywalizacji o kolejne sukcesy i tytuły, rzeczywistość jest zupełnie inna. Podobnie jak wiele znanych osób, również i "Lewy" zabrał głos po historycznym zwycięstwie tenisistki na Wimbledonie. Jego słowa nie pozostawiają żadnych wątpliwości.
Za Igą Świątek kolejny znakomity turniej. Od początku tegorocznego Wimbledonu widać było, że raszynianka jest w świetnej formie, a w dodatku - pozbawiona presji i ciężaru oczekiwań - ma całkiem niezły humor. Świadczy o tym chociażby jej zaangażowanie w głośną sprawę makaronu z truskawkami, którego zawodniczka jest wielką fanką.
W minioną sobotę 24-latka dokonała bez wątpienia rzeczy wielkiej: jako pierwsza Polka wygrała bowiem najstarszy turniej tenisowy na świecie. I to w jakim stylu! W zaledwie 57 minut pokonała Amerykankę Amandę Anisimovą 6:0, 6:0, zaliczając tym samym tzw. podwójny bajgiel (wygranie dwóch setów bez utraty gema).
"Nie marzyłam o tym, zawsze wydawało mi się to bardzo odległe. Czuję się doświadczona, ale nigdy nie spodziewałam się, że wygram Wimbledon" - mówiła zaraz po meczu.
Jeszcze na korcie Iga podziękowała za wsparcie zarówno fanom, jak i najbliższym, a w szczególności swojemu tacie, Tomaszowi Świątkowi. Od razu zaczęły też spływać do niej gratulacje. Nie mogło więc zabraknąć komentarza innej sportowej dumy narodu, Roberta Lewandowskiego.
Wygrana Igi Świątek wywołała ogromne poruszenie w polskich mediach. Zawodniczce od dawna kibicuje sporo rodzimych gwiazd, które nie omieszkały podzielić się swoją radością z jej sukcesu w internecie. Wśród gratulujących nie zabrakło oczywiście i znanych nazwisk ze świata tenisa, m.in. Agnieszki Radwańskiej, Rafaela Nadala czy Huberta Hurkacza; ich wpisy sportsmenka udostępniła na swoim InstaStories.
Na zwycięstwo tenisistki błyskawicznie zareagował też Robert Lewandowski. Na jego profilu w serwisie X znalazł się krótki, acz treściwy wpis.
"Iga Świątek, jesteś wielka! Gratuluję!" - napisał.
Uwagę wszystkich zwrócił jednak dołączony przez niego mem. Na obrazku widać, jak kobieta tuż po wygranej chwyta za telefon i z uśmiechem na ustach klika palcem po ekranie. Zestawienie zdjęć sugeruje, że dziewczyna wysyła prowokującą wiadomość "Co tam?" właśnie do "Lewego", który w odpowiedzi na zaczepkę blokuje numer adresatki.
Tym samym gwiazdor FC Barcelony udowodnił, że ma spory dystans do treści, które pojawiają się na jego temat w sieci, a już tym bardziej do nieszkodliwego i rozciągającego się już na lata żartu dotyczącego rzekomej rywalizacji między nim a Świątek. Według internautów piłkarzowi rzekomo "doskwierają" kolejne sukcesy tenisistki, która w swojej dziedzinie jest równie utalentowana jak on. Prawda jest jednak zupełnie inna.
Świątek i Lewandowskiego bawią memy sugerujące im wzajemną niechęć. W rzeczywistości sportowcy zawsze publicznie się wspierają i gratulują sobie nawzajem osiągnięć. Media uwielbiają wyłapywać momenty, kiedy ich ścieżki niespodziewanie się przecinają.
W czerwcu 2022 roku Iga jako pierwsza Polka wygrała turniej Roland Garros. Po pokonaniu Coco Gauff raszynianka wbiegła na trybuny, aby wyściskać członków swojego teamu i bliskich. Niespodziewanie rękę wyciągnął do niej również obecny tam "Lewy", z którym uradowana Świątek chętnie się przytuliła.
Na początku 2023 z kolei mężczyzna pochwalił jej grę w piłkę na podstawie krótkiego filmiku z amatorskiej rozgrywki opublikowanego w sieci. W odpowiedzi zawodniczka podziękowała za pochwałę, ale jednocześnie zastrzegła, że woli pozostać przy tym, co wychodzi jej najlepiej, czyli przy tenisie.
W 2024 natomiast Robert otwarcie pogratulował jej zwycięstwa w Plebiscycie "Przeglądu Sportowego" na najlepszego sportowca, na co Świątek przyznała, że "nieustająco" trzyma za niego kciuki.
W końcu każde z nich zdecydowało się wypowiedzieć w tej rozgrzewającej media sprawie.
"Nigdy nie mieliśmy sytuacji, która byłaby napięta w jakikolwiek sposób. Rozumiem, że ludzi bawią memy, ale ja umiem też postawić się w pewnym sensie w sytuacji Roberta, który przez wiele lat dźwigał polski sport na swoich barkach, a teraz ludzie robią o nim czasami niemiłe memy (...)" - mówiła Iga w rozmowie z Magdą Mołek.
"Widziałem kilka memów ze sobą w roli głównej, nie powiem - śmieszne i pomysłowe. Ja przede wszystkim kibicuję i wspieram naszych sportowców, a nie zazdroszczę. Każdy pracuje na swój rachunek, ale wygrywamy przede wszystkim dla Polski, a nie dla siebie" - powiedział z kolei Robert w "Przeglądzie Sportowym".
Zobacz też:
Siostra Igi Świątek zabrała głos po Wimbledonie. W końcu wyznała prawdę, miała swoje powody
Księżna Kate zwróciła się do Igi Świątek po Wimbledonie. Poruszające słowa
Tyle Iga Świątek zarobiła za Wimbledon. W tle gigantyczne kwoty