Nie cichną kontrowersje wokół ślubu Wersow i Friza. Ich tłumaczenia nie wszystkich przekonują
Wczoraj po południu Wersow i Friz oficjalnie potwierdzili to, o czym w mediach mówiło się od dawna. Influencerzy zniknęli z sieci, by wziąć ślub i przez chwilę cieszyć się małżeństwem w spokoju. Ogłoszenie tej nowiny wywołało sporo kontrowersji, przede wszystkim dlatego, że para zdecydowała się pokazać kulisy wydarzenia w pełnometrażowym filmie, który do kin trafi w październiku. Weronika Sowa postanowiła wyjaśnić, skąd wziął się taki pomysł.
O ślubie Wersow i Friza mówiło się już od dawna. Zakochani przez długi czas twierdzili, że bardzo chcą sformalizować swój związek, ale nie mają na to czasu. W końcu jednak nadszedł na to odpowiedni moment. Influencerzy na początku lipca zniknęli z sieci. Przestali wrzucać jakiekolwiek relacje i zdjęcia. Wtedy fani zaczęli podejrzewać, że ich absencja spowodowana jest właśnie sekretnym ślubem.
Wczoraj plotki okazały się prawdą. Wersow i Friz w końcu podzielili się z fanami dwoma prywatnymi zdjęciami i potwierdzili, że zawarli związek małżeński.
"Powiedzieliśmy sobie 'TAK'. Zniknęliśmy na dwa miesiące... bo chcieliśmy skupić się tylko na nas i naszej rodzinie. Powiedzieliśmy sobie 'tak' i chcieliśmy to przeżyć z najbliższymi w najpiękniejszym miejscu na Ziemi. A teraz wracamy - szczęśliwsi niż kiedykolwiek" - można było przeczytać pod wspólnym wpisem na Instagramie.
W tej wieści nie byłoby nic kontrowersyjnego, gdyby nie fakt, że Wersow i Friz zdecydowali się nakręcić film o swoim związku i ślubie, który na początku października trafi do kin. Informacja o produkcji wywołała w sieci sporo kontrowersji. Internauci zarzucili parze obłudę oraz chęć zarobienia na prywatnym wydarzeniu.
Po tygodniach nieobecności w sieci Wersow postanowiła odezwać się do swoich obserwatorów także na Instastories. Świeżo upieczona mężatka oczywiście pochwaliła się zmianą stanu cywilnego i zapewniła, że czuje się bardzo szczęśliwa.
Influencerka postanowiła także wyjaśnić fanom, dlaczego wraz z ukochanym zdecydowali się nic nie mówić o swoim ślubie.
"Dlaczego to wszystko działo się za kulisami, a nie publicznie? Ponieważ chcieliśmy, aby ten moment został tylko i wyłącznie dla nas w tamtym momencie. Chcieliśmy się bawić, celebrować z dala od różnych spekulacji, plotek i negatywnych emocji. I udało nam się to! Dziękujemy wszystkim naszym przyjaciołom, rodzinie za dochowanie tej tajemnicy" - przekazała.
Weronika Sowa oczywiście nie mogła też przegapić okazji do tego, by zareklamować film o swoim związku. Przy okazji zwróciła uwagę na to, że jej relacja z Karolem od zawsze była publiczna.
"Teraz możemy wam oficjalnie pokazać wszystko, co chcemy w filmie w kinie - 3 października. Mam nadzieję, że będziecie tam razem z nami i będziecie chcieli zobaczyć nie tylko nasze wesele, które tworzy jakiś skrawek tego filmu, ale też naszą relację, którą mamy od zawsze publiczną. Jak sobie z tym radzić oraz jakie problemy napotykamy wspólnie jako para z Karolem oraz rodzina" - dodała.
Co sądzicie o tym pomyśle?
Zobacz też:
Friz i Wersow oficjalnie są już małżeństwem? Internauci wpadli na zaskakujący trop
Wersow bryluje w Cannes w sukni za 25 tys. Wszystko popsuł jeden detal
Wersow jednoznacznie reaguje na plotki o kryzysie z Frizem. Postawiła sprawę jasno