Reklama
Reklama

Sprawa spadkowa Krawczyków utknęła. Prawnik ostrzega przed jednym

Sądowy spór o spadek po zmarłym 5 kwietnia 2021 roku Krzysztofie Krawczyku ciągnie się od czterech lat. Sprawę komplikuje fakt, że artysta spisał dwa testamenty. Jeden z nich kwestionuje syn Krawczyka, a drugi - wdowa. Jak ostrzega prawnik, proces może trwać jeszcze długie lata.

26 września miną cztery lata, odkąd w Sądzie Rejonowym w Zgierzu odbyło się pierwsze posiedzenie w sprawie spadku po Krzysztofie Krawczyku.  Na rozprawie nie pojawiła się wdowa po zmarłym artyście, Ewa Krawczyk, tłumacząc się nagłą chorobą.

Krzysztof Igor Krawczyk walczy o spadek po ojcu

Sytuacja jest skomplikowana, bo jedyny syn piosenkarza, Krzysztof Igo Krawczyk zrezygnował z walki o zachowek na rzecz roszczeń wobec połowy spadku. Na to jednak nie godzi się Ewa Krawczyk, która po namyśle zdecydowała się przystać na zachowek. To i tak postęp, bo wcześniej nawet o tym nie chciała słyszeć. 

Reklama

Jak ujawnił Krzysztof Igor Krawczyk w programie TVN "Uwaga", po śmierci artysty kategorycznie zaleciła pasierbowi rezygnację z wszelkich pomysłów dotyczących spadku po ojcu. 

Krzysztof Krawczyk spisał dwa testamenty

Krzysztof Krawczyk obwiniał się za tragedię syna. Uwzględnił go w swoim testamencie, spisanym w 2002 roku. Druga część spadku miała przypaść bratu artysty, Andrzejowi Krawczykowi. Jak wspominał Krzysztof junior w programie „Uwaga”:

"Pierwszy testament był podyktowany przez tatę. Powiedział wtedy, jaką ma wolę i mówił, że to już istnieje w formie zapisanej. Że z Andrzejem  będziemy mieć wszystko na pół. I że będę zabezpieczony finansowo. To tata mówił i mnie, i Marianowi Lichtmanowi też. Tak było, gdy tata był w pełni świadomy i sprawny umysłowo". 

Drugi testament, z datą 15 września 2020 roku całkowicie wyklucza syna artysty, czyniąc jedyną spadkobierczynią Ewę Krawczyk, chociaż nawet w takiej sytuacji Krzysztofowi Igorowi przysługuje zachowek w wysokości jednej trzeciej spadku.

Jednak w świetle wątpliwości dotyczących stanu zdrowia Krzysztofa Krawczyka, sąd może uznać za obowiązujący wcześniejszy testament. Jak ujawnił wieloletni przyjaciel zmarłego artysty,  Marian Lichtman, są uzasadnione podejrzenia, że w schyłkowym okresie życia artysta zmagał się z chorobą Alzheimera, a to mogłoby sugerować, że podpisując drugi testament, nie miał pełnej świadomości swoich czynów.

Prawnik ocenia szanse Krzysztofa Igora Krawczyka

Od pierwszej rozprawy zaraz miną cztery lata, a końca procesu nie widać. Specjalista w dziedzinie prawa cywilnego, mec. Jakub Placek nie ma dla Krzysztofa juniora dobrych wieści. Jak tłumaczy w rozmowie z "Faktem":

"W przypadku Krzysztofa Krawczyka mamy do czynienia ze sprawą o stwierdzenie nabycia spadku, a nie postępowanie o podział spadku, które z reguły są zdecydowanie dłuższe. Jednak to postępowanie także może ciągnąć się latami”.

Chociaż od ostatniej, jak dotąd, rozprawy spadkowej wkrótce miną dwa lata, sąd wciąż nie wyznaczył terminu kolejnej. Jak można się domyślać, biegli wciąż pracują nad ekspertyzą. 

"Trzeba pamiętać, że notariusz nie jest lekarzem i nie ma wiedzy medycznej. Może dojść do sytuacji, w której na pierwszy rzut oka nie ma oznak braku świadomości, ale dopiero biegli, analizując dokumentację medyczną, są w stanie stwierdzić, czy dana osoba mogła świadomie podjąć decyzję i wyrazić wolę. Zdarzają się bowiem jednostki chorobowe, które wykluczają możliwość świadomego działania, a to właśnie opinia biegłych – nie notariusza – ma kluczowe znaczenie w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku" - wyjawił ekspert.

Zobacz też:

Niespodziewane zarzuty w kierunku wdowy po Krawczyku. To nie spodobało się ludziom

Krawczyk z trzecią żoną nie doczekał się dzieci. To je wychował jak własne córki

Krzysztof Krawczyk miał kompleks, o którym nikt nie mówił. Ujawniła to dopiero przyjaciółka

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Krawczyk | Ewa Krawczyk | Krzysztof Igor Krawczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy