Reklama
Reklama

Słynna piosenkarka dostaje skandalicznie niską emeryturę. Po latach wskazała winnego

Wanda Kwietniewska zyskała popularność dzięki występom z takimi kultowymi zespołami jak Lombard czy Wanda i Banda. Chociaż artystka jest aktywna na scenie od kilku dekad i doczekała się emerytury, jej wpływy z ZUS-u są tak niskie, że była gwiazda ma problem z tym, by związać koniec z końcem. W jednym z wywiadów ujawniła, co jest przyczyną jej obecnej sytuacji.

Wanda Kwietniewska robi muzyczną karierę od lat

Wanda Kwietniewska jest aktywna na polskiej scenie muzycznej już od niemal pięciu dekad. Swoje pierwsze kroki w karierze stawiała w grupie Vist, która trafiła do szerszej widowni dzięki udziałowi w koncercie premier podczas Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.

Formacja z czasem zmieniła się w zespół Skandal, a następnie Lombard. Chociaż koncertowanie z Lombardem przyniosło artystce sporą popularność, po paru latach wokalistka zdecydowała się zakończyć przygodę z kapelą i założyła nowy zespół Wanda i Banda.

Reklama

Spełniała się tam nie tylko śpiewając kolejne przebojowe piosenki, ale zajmowała się także komponowaniem.

Pod koniec lat osiemdziesiątych Wanda Kwietniewska postawiła na solową karierę.

Wanda Kwietniewska dostaje skandalicznie niską emeryturę

Pomimo bogatego dorobku i ciągłej aktywności scenicznej Wanda Kwietniewska nie doczekała się emerytury, która pozwala jej na zaspokojenie podstawowych potrzeb.

Tym samym podzieliła los wielu gwiazd rodzimego show-biznesu, które będąc latami na szczycie, dziś mają problem z tym, by związać koniec z końcem.

"Dzisiaj, jeśli artysta jest bardzo popularny, to zarabia naprawdę potężne pieniądze i może sobie zabezpieczyć przyszłość. Może zainwestować czy opłacić wszystkie składki. Nam w latach 80. nawet nikt nie powiedział, człowiek jest młody, to nie myśli o emeryturze" - mówiła w podcaście "Legendy show-biznesu".

Za aktualny stan rzeczy piosenkarka winą obarcza agencje koncertowe.

"To były (...) instytucje, które świadomie nie płaciły za nas tego ZUS-u (...). Nie można było samemu załatwić koncertu, umówić się z halą sportową, organizatorem czy agencją. To nie istniało. Musiał być pośrednik, czyli estrada czy ZPR-y (Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe). Mieliśmy umowy, ale z tego nic nie wynika, jeśli chodzi o lata pracy. To tak, jakbyśmy nie istnieli w ogóle" - dodała.

Słynna piosenkarka otrzymuje jedyni 700 zł emerytury

W jednym z wywiadów 68-latka przyznała, że na jej konto wpływa miesięcznie jedynie 700 zł.

Była liderka Lombardu otrzymuje więc jedynie ułamek najniższej krajowej emerytury. Artystka nie ukrywa, że doskonale zdaje sobie sprawę, dlaczego jej wpływy z ZUS-u są tak wyjątkowo niskie.

"Ponieważ ta szkoła Studio Sztuki Estradowej była szkołą przyzakładową i my mieliśmy stypendia, ale byliśmy na pół etatu. Te trzy lata szkoły zostały mi policzone i to, że urodziłam jedno dziecko. I to jest wszystko, a poza tym system mnie nie widzi. Nie widzi tego, że ja pracuję, czterdzieści parę lat jestem na scenie" - podsumowała w podcaście.

Zobacz też:

Koszty na weselu Kingi Dudy. Tyle zapłaciła za talerzyk

Ewa Pajor i Robert Lewandowski grają w FC Barcelonie. Tak różnią się ich zarobki

Maja Bohosiewicz szczęście odnalazła za granicą. Tak się urządziła

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Wanda Kwietniewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy