To nie było spokojne 1,5 roku dla pracowników i władz TVP. W ostatnim czasie publiczny nadawca przeszedł sporo zawirowań. Po ośmiu dość kontrowersyjnych latach przy Woronicza zmieniło się szefostwo. Odeszło także sporo pracowników. Wielkie zmiany dokonały się między innymi w "Pytaniu na śniadanie", programach informacyjnych, czy też w teleturniejach.
Do "Jaka to melodia" wrócił Robert Janowski, a "Familiada" zyskała zupełnie nowe studio, oprawę i zmodyfikowane zasady. Zmiany, które zaszły w telewizji publicznej wywołują wielkie poruszenie i spotykają się z dobrym przyjęciem, ale także krytyką.
Potwierdziły się doniesienia w sprawie TVP. To nie były plotki
Nie jest tajemnicą również to, że sytuacja finansowa publicznego nadawcy nie jest najlepsza. TVP boryka się z problemami finansowymi, od władz nadal płyną duże dotacje, ale niestety nie są one wystarczające względem potrzeb spółki z Woronicza.
To jednak nie przeszkodziło Telewizji Polskiej w wypłacie środków dla pracowników z jednorazowego świadczenia świątecznego w związku z nadchodzącą Wielkanocą. Każdy z pracowników TVP otrzymał przelew w wysokości 1,5 tys. złotych brutto.
Mimo to, na korytarzach Woronicza nadal słychać głosy niezadowolenia. Związkowcy liczyli bowiem na 2 tysiące złotych, a ostatecznie kwota jest o 500 zł niższa.
"Zdajemy sobie sprawę z nadal trudnej sytuacji finansowej Spółki, jednak nie widzimy powodu, dla którego pracownicy mają ponosić koszty i trudy prawidłowego funkcjonowania Spółki" – pisała telewizyjna "Solidarność" do władz TVP.
Ilu osób dotyczyły wypłaty świątecznych bonusów? Według najnowszych danych z końca 2024 roku TVP zatrudniało 2,9 tys. osób.
Zobacz też:
Wraca "Rolnik szuka żony". Wiemy, jak wyglądają uczestnicy 12. sezonu
Dopiero co Sekielski ruszył z nowym programem, a już TVP wprowadza zmiany
