Reklama
Reklama

Milionerka Janachowska szuka pracownicy. Wynagrodzenie? Włos się jeży

Izabela Janachowska, znana prezenterka i ekspertka ślubna, poszukuje osoby do jednodniowej pracy w swoim sklepie z sukniami ślubnymi. Gwiazda wymyśliła jednak, że za osiem godzin pracy "zapłaci" szpilkami ze swojej kolekcji butów.

Izabela Janachowska to nie tylko znana prezenterka oraz ekspertka ws. ślubów, ale i właścicielka prężnie działających biznesów. Gwiazda, która ma swój własny sklep z sukniami, wprost ogłosiła, że poszukuje pracownicy na jeden dzień. Co ciekawe, nie ma zamiaru płacić - wszystko ma odbyć się w ramach tzw. wymiany barterowej.

Izabela Janachowska szuka pracownicy, ale nie chce płacić

W sieci pojawiło się ogłoszenie jednodniowej pracy podczas specjalnego wydarzenia w sklepie Janachowskiej. Do zadań należy "rozdawanie balonów klientkom" oraz "uśmiech i pozytywna energia". Godziny pracy zostały określone na od 10.00 do 18.00.

Reklama

"Poszukujemy uśmiechniętej i energicznej osoby do rozdawania baloników z helem. (...)" - czytamy w ogłoszeniu na Facebooku.

Jakie wynagrodzenie oferuje Janachowska? Gwiazda wymyśliła, że zapłaci... w butach.

"Rozliczenie barter - szpilki z kolekcji Izabeli Janachowskiej".

Izabela Janachowska prawiła niedawno w sprawie zasad na weselach

Izabela Janachowska często rozprawia się w mediach na temat ślubów. Niedawno na łamach "Faktu" mówiła o zasadach, których powinni trzymać się goście na weselu.

"Wesele to wyjątkowy dzień dla pary młodej, więc wszystko, co zakłóca tę atmosferę radości i celebracji, można uznać za faux pas. I choć większość gości chce dobrze, czasem nieświadomie robią coś, co młodej parze może po prostu sprawić przykrość. Oczywiście najgorsze, co można zrobić, to przesadzić z ilością (spożytych napojów - red.) i zakłócać przebieg wesela. Ogólny brak szacunku dla zasad ustalonych przez nowożeńców można uznać za podobne faux pas" - zaczęła.

Gwiazda miała nawet krótki apel do wszystkich tych, którzy wybierają się na wesele. Mają po prostu pamiętać, że... to nie jest ich dzień.

"Tak naprawdę wszystko sprowadza się do jednego - goście powinni pamiętać, że to nie ich dzień, tylko dzień osób, które ich zaprosiły, bo są dla nich ważni. I jeśli para ma swoje zasady, to rolą gości jest je uszanować z uśmiechem, a nie z pretensją. Elegancja i dobre maniery nigdy nie wychodzą z mody, a empatia to najpiękniejszy dodatek do każdego weselnego 'looku'" - skwitowała ślubna ekspertka.

Zobacz też:

Robisz to na weselach? Nie mów Janachowskiej. "Brak szacunku dla zasad"

Janachowska ma pomysł na oszczędność na weselu. Wielu może się nie spodobać

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Izabela Janachowska-Jabłońska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy