To ona dyktuje warunki na planie "M jak miłość". Wprowadziła ważną zasadę
Teresa Lipowska niepodzielnie rządzi rodziną w serialu "M jak miłość". Jak się okazuje, ma też posłuch wśród aktorów zatrudnionych przy popularnej telenoweli TVP2. To ona wyznacza zasady, jakie panują na planie produkcji.
Serial "M jak miłość" już od 23 lat gości w polskich domach. Dzięki temu zyskał ogromne rzesze fanów, którzy z zainteresowaniem śledzą losy rodziny Mostowiaków i z niecierpliwością wyczekują kolejnego odcinka. Przez popularną EM-kę przewinęły się setki gwiazd polskiego kina. W serialu grała Małgorzata Kożuchowska, Barbara Horawianka, Agnieszka Fitkau-Perepeczko, Tamara Arciuch, Kacper Kuszewski, Stefan Möller, Robert Gonera, Rafał Królikowski, Jacek Poniedziałek, czy nawet Andrzej Łapicki.
Niezmiennie jednak serial kojarzony jest z Katarzyną Cichopek, braćmi Mroczek i oczywiście seniorką rodu Mostowiaków, w którą wciela się Teresa Lipowska. Aktorka faktycznie jest traktowana przez wielu aktorów tak, jakby należała do rodziny. Darzą ją ogromnym szacunkiem i z życzliwością wysłuchują jej rad. Co więcej, to Lipowska od samego początku dyktuje zasady panujące na planie.
"Jeszcze gdy Witek Pyrkosz żył, to myśmy wprowadzili pewnego rodzaju obowiązek, żeby nie kląć. Wituś już odszedł, ale oni się jeszcze przy mnie wstrzymują od różnych wulgaryzmów. I to wszyscy obserwują - kiedy przychodzą nowi, mówią, że tu jest zupełnie inna atmosfera" - zdradziła w wywiadzie dla SilverTV.
Teresa Lipowska nie tylko gra seniorkę rodu w "M jak miłość". Dla wielu aktorów faktycznie jest jak najukochańsza babcia. Gwiazda wyjawiła, że wielu bohaterów EM-ki zaczynało swoją przygodę z serialem w wieku dziecięcym, a teraz są już pełnoletni.
"Ten serial trwa 23 lata i niektórzy są przez te 23 lata. Przecież te wszystkie wnuki powyrastały niemalże na moich rękach. I bliźniaki, i Krystian, czyli syn Marka. Czteromiesięczne dziecko przyniosłam do domu w serialu, a w tej chwili chłopak ma 22 lata".
Teresa Lipowska od 23 lat gra Barbarę Mostowiak. Jak stwierdziła rok temu w programie Moniki Jaruzelskiej "Gwiazdozbiór Jaruzelskiej", koncepcja serialu nie do końca jej się podoba. Zdaniem Lipowskiej podąża w kierunku nie do końca dla niej zrozumiałym, a scenarzyści mnożą postacie o "znajomego wnuczka, który zna panią, która ma mamę...".
Mimo to gwiazda nie zamierza rezygnować z pracy na planie. W rozmowie z tygodnikiem "Świat i ludzie" rozwiała wszelkie wątpliwości na ten temat:
"Często dziennikarze pytają, czy ta rola mi się nie znudziła, czy nie chcę odejść. Odejdę, kiedy serial się skończy".
Zobacz też:
Teresa Lipowska wyjawia, kiedy przestanie grać w "M jak miłość"
Teresa Lipowska ujawniła wysokość emerytury. Gdyby nie aktywność zawodowa, w domu miałaby biedę
