Reklama
Reklama
Tylko u nas

Pavlović kontra Kaźmierska. Po zakończeniu odcinka było jeszcze ciekawiej

Trzeci odcinek uwielbianego przez telewidzów "Tańca z gwiazdami" ponownie przyciągnął przed ekrany pokaźną widownię. Tym razem taneczne zmagania uczestników przebiegły w rytm przebojów grupy ABBA. Duże emocje wzbudziło tango w wykonaniu Dagmary Kaźmierskiej i Marcina Hakiela. W język nie gryzła się zwłaszcza Iwona Pavlović. W rozmowie z Pomponikiem Czarna Mamba rozszerzyła swoją wypowiedź na temat tańca królowej życia.

"TzG": tango Kaźmierskiej i Hakiela w ogniu krytyki

Powrót "Tańca z gwiazdami" na antenę Polsatu niewątpliwie był strzałem w dziesiątkę. Za nami dopiero trzeci odcinek tanecznego show, a już wiadomo, że program jest prawdziwym hitem tego sezonu.

Tym razem uczestnicy rywalizujący o Kryształową Kulę tańczyli do przebojów legendarnej szwedzkiej grupy ABBA. Głośnym echem w sieci odbiło się tango w wykonaniu Dagmary Kaźmierskiej i Marcina Hakiela.

Reklama

"W ogóle nie wiem co to było. Ani to groteska, ani żart. Bo ty taka roześmiana. Technicznie nie ma co oceniać, bo niczego nie było" - nie gryzła się w język Iwona Pavlović. W obronie pary stanął Rafał Maserak, który zauważył, że taniec to nie tylko kroki, ale również emocje. Swoim tangiem Dagmara Kaźmierska i Marcin Hakiel zdobyli 21 punktów.

W rozmowie z Pomponikiem Iwona Pavlović wyjaśniła, co dokładnie nie podobało jej się w tańcu "Królowej życia".

"No nie był to najlepszy taniec. Mało tego, chyba mnie najbardziej rozczarował, bo tango jest takim tańcem charakterystycznym, można trochę zagrać to tango, a nie wszystkie tańce można zagrać. Tutaj coś nie zagrało, coś nie pyknęło. Dagmara była jakaś taka roześmiana, mówiła, że jakoś tam się myliła, nic jej nie wychodziło i to trochę było takie widoczne. Duży był chaos w ich tańcu i tak naprawdę nawet ciężko powiedzieć cokolwiek o technicznej stronie ich tańca. Takie to było chodzenie, uśmiechanie się, jakieś robienie figurek, o tyle" - wyznała.

"TzG": Iwona Pavlović krytykuje taniec Kaźmierskiej i Hakiela

Jeszcze przed zakończeniem odcinka w sieci pojawiło się sporo komentarzy, w których internauci zarzucali Czarnej Mambie brak sprawiedliwości. Jurorka taniec Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej, która ostatecznie pożegnała się z programem, oceniła na 5, natomiast Dagmary Kaźmierskiej na 4.

"Pani Małgosia tańczyła, a Dagmara nie za bardzo. Nie ma żadnego uwzięcia się na Dagmarę, nie ma i koniec. (...) Powiem wam, jak to jest. Jeżeli naszego idola ktoś ocenia dobrze, to jest dobrym sędzią, a jak ocenia źle, to jest złym sędzią. A ponieważ ja źle oceniam, to wychodzi taki efekt, że nie podoba się to ludziom" - tłumaczyła Iwona Pavlović w rozmowie z Pomponikiem.

Takim werdyktem zdecydowanie nie przejęła się Dagmara Kaźmierska, która nie do końca zgadza się ze słowami jurorów. Na zarzut dotyczący tego, że w ich tańcu brakowało kroków, rozbrajająco wyznała, że przecież było ich sporo. Wyjawiła za to, że tango nie jest do końca jej gatunkiem tanecznym.

"To jest poważna rzecz, nie dla mnie. Dla mnie najlepsze byłoby disco. (...) Ja co tydzień myślę, że odpadnę. To tylko dzięki widzom jeszcze się tu odnajduję" - wyznała celebrytka w rozmowie z Pomponikiem.

Co ciekawe, ze słów Dagmary Kaźmierskiej wynika, że za kulisami "Tańca z gwiazdami" panuje iście rodzinna atmosfera i próżno tam szukać rywalizacji.

"My się wszyscy tu wspieramy. To nie jest tak, tu nikt nie życzy nikomu, żeby odpadł. Nam jest zawsze przykro, jak ktoś odpada" - powiedziała "Królowa życia".

Spodziewaliście się?

Zobacz także:

Prawdziwy wiek Kaźmierskiej był poddawany w wątpliwość. Oto prawda

Z "Tańca z gwiazdami" na... "Wyspę Miłości". Rafał Maserak zaskoczył uczestników

Hakiel rozpieszcza Dagmarę. Przyłapano ich w niecodziennej sytuacji

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy