Liszowska rozwód ogłosiła rok po rozstaniu
Joanna Liszowska raczej nie może cieszyć się stabilnym życiem uczuciowym. W 2018 roku zakończyła wieloletni związek ze szwedzkim biznesmenem. Rozwód miał miejsce po cichu, z dala od blasku fleszy. Dopiero po czasie aktorka wyjawiła, że relacja się zakończyła."Oto naga prawda. Już blisko rok jestem po rozwodzie (w Szwecji) z daleka od wścibskich oczu i uszu. Z byłym mężem pozostajemy w bardzo przyjacielskiej, życzliwej relacji pełnej szacunku i troski o nasze córeczki. Życie dawno potoczyło się dalej. [...] Prosimy o uszanowanie naszej prywatności. Dziękujemy" - informowała na Instagramie.
Joanna Liszowska wychowuje córki. Musiała skorzystać z pomocy
Dziś czas aktorki zajmują przede wszystkim córki w okresie dojrzewania. W tym wieku wymagają jeszcze więcej uwagi niż wcześniej. Joanna nie ukrywa, że samodzielne macierzyństwo bywa przytłaczające.W "Rogalska Show" Liszowska zdradziła, że w pewnym momencie sytuacja ją wręcz przerosła. Po poradę udała się do specjalistki."Ja zrobiłam bardzo prostą rzecz. Akurat gdzieś tam się dowiedziałam, że niedaleko nas... Po prostu poszłam do pani psycholog. I powiedziałam "ja tu przychodzę po radę, ponieważ taką mamy sytuację, w taki sposób się odpowiada i tak dalej. Ja nie chcę zepsuć nic złymi reakcjami, bo ja wiem, że coś się zaczyna wydarzać i muszę na to pozwolić, ale ja chciałabym na to dobrze reagować" - opowiedziała aktorka.Psycholożka powiedziała jej, że na dojrzewanie nie ma rady. Musi uzbroić się w cierpliwość i być wyrozumiała. Wsparcie to podstawa."Ja zrozumiałam skąd się to bierze i natychmiast po prostu wyluzowałam. W momencie, kiedy wyluzowałam, bo rozumiałam skąd się to bierze [...] to zaczęło funkcjonować" - podsumowała temat Joanna.

Córki Joanny Liszowskiej to jej oczko w głowie. Marzy przede wszystkim o jednym
Dziś Joannie zależy przede wszystkim na jednym - nie poszukiwaniu miłości za wszelką cenę, a nauczeniu córek, że najważniejsze jest poczucie własnej wartości."Bo jeśli jesteś sama, to wcale nie oznacza, że nie czujesz się szczęśliwa. Taka niezależna kobieta stawia mężczyźnie wysoko poprzeczkę. Ona chce z nim być nie dlatego, że go potrzebuje" - zacytowało gwiazdę "Życie na Gorąco".Mimo to Joanna szczerze wierzy w miłość. Na ten moment nie myśli o stawaniu na ślubnym kobiercu, jednak nauczona doświadczeniem wie, jak przewrotny bywa los. Z tego powodu aktorka pytana o to, czy chciałaby jeszcze wyjść za mąż, podkreśliła:"Nigdy nie mów nigdy".
Czytaj też:
Była z nim przed poślubieniem milionera. Niespodziewany finał romansu Liszowskiej
Joanna Liszowska wyróżniała się na ramówce Polsatu. Odważny kolor sukienki








