Krzysztof Rutkowski został sam. Nie wiedział, co go czeka
Krzysztof Rutkowski w ostatnim czasie przebywał w domu sam. Maja Rutkowski wyleciała na Sri Lankę, gdzie miała wziąć udział w nagraniach do 3. sezonu programu "Królowa przetrwania". Tak długie rozstanie jest pierwszym od piętnastu lat, jakie razem przeżyli. Jakby tego było mało, obojga spotykają naprawdę niepokojące perypetie.
"Przez tyle dni nigdy wcześniej w naszym 15-letnim związku nie zdarzyło się, żebyśmy nie mieli ze sobą kontaktu - nawet telefonicznego. Na szczęście dajemy radę, [...] ale bardzo tęsknimy" - wyznał detektyw w rozmowie z Pudelkiem.
Zaledwie kilka godzin później okazało się, że optymizm był zdecydowanie przedwczesny.
Krzysztof Rutkowski ledwo uniknął najgorszego
Rutkowski chwali się w sieci przeróżnymi, drogocennymi zakupami, których sobie nie żałuje. Jednymi z nich były żyrandole za 15 tysięcy euro za sztukę (czyli ponad 64 tysiące złotych), wykonane z kryształów. Zamontowano je dwa lata temu. Potężna konstrukcja, na którą składały się niewielkie, za to bardzo błyszczące kuleczki, robiła wrażenie, ale do czasu.
Można powiedzieć, że Krzysztofa we własnym domu o mały włos nie przytłoczyło bogactwo - i to dosłownie. W nagraniu, jakie opublikował na Instagramie, opowiedział, że wspomniane drogie cacko - ważące około 200 kilogramów - nagle zerwało się i spadło na ziemię - tuż obok niego.
"Zobaczcie - siedziałem na tej kanapie, oglądałem telewizję. [...] Była godzina 23:30 i praktycznie na moich oczach, przede mną, runął na podłogę żyrandol" - opowiedział o wszystkim, wyraźnie wstrząśnięty.
"Kiedy nie ma żony w domu, żyrandole spadają, a kryształy pękają, nawet te górskie" - zauważył, dodając, że na tym nie koniec całego szeregu przykrych wydarzeń. I rzeczywiście - zaledwie kilka godzin później kolejne wieści nadeszły od jego żony.
Seria niefortunnych wypadków u Rutkowskich
Rutkowski przyznał, że w tym roku spotkało go wiele - od wydarzeń podczas podróży, aż po pech, który dotknął jego znajomych i przyjaciół. Wcześniej wspominaliśmy, że jego żona Maja wyjechała na Sri Lankę, gdzie miała wziąć udział w programie rozrywkowym. 25 września wieczorem zamieściła film, wykonany na tamtejszym lotnisku.
Żona Krzysztofa, drżącym głosem i połykając łzy, wyjaśniła, że musi wyjechać ze Sri Lanki. Straciła bowiem dokumenty - nie dało się ich odzyskać, zatem nie zostanie wpuszczona dalej i wraca do kraju.
"To miała być przygoda mojego życia" - napisała zrezygnowana w sieci.
Pozostaje mieć nadzieję, że po powrocie Mai wszystkie żyrandole pozostaną na miejscu.

Zobacz też:
U Rutkowskich iskrzy od spięć. Zrobili niezłą scenę