Reklama
Reklama

O relacji Ireny Santor z Anną German huczało od plotek przez lata. Ludzie nie mieli pojęcia, jaka jest prawda

Irena Santor i Anna German to ikony rodzimej sceny muzycznej. Panie zaczynały swoją karierę w podobnym czasie. Przez długi czas plotkowano o rzekomym konflikcie między wokalistkami. Ludzie długo nie mieli pojęcia, jak było naprawdę. W końcu po latach Santor zabrała głos w tej sprawie i rozwiała wszelkie wątpliwości.

Irena SantorAnna German do dzisiaj uznawane są za jedne z wybitniejszych rodzimych wokalistek. Panie rozpoczynały solową karierę na estradzie w latach 60., a ich hity zdobyły serca słuchaczy i listy przebojów rozgłośni radiowych.

Santor nagrała popularny utwór "Embarras", a German "Tańczące Eurydyki", a w kuluarach zaczęto plotkować na temat ich rywalizacji i ponoć bardzo poważnego sporu. 

Reklama

Gdy German wyjechała za granicę, by osiągnąć sukces sceniczny w innych państwach, rewelacje te nieco ucichły, jednak duża część fanów jeszcze długo zastanawiała się, jaka była prawda.

Ostatecznie Santor przerwała milczenie na ten temat.

Irena Santor i Anna German: o ich relacji plotkowano przez lata

Irena Santor kilka lat temu postanowiła opowiedzieć, jak naprawdę wyglądała jej relacja z Anną German. 

Zarówno Irena Santor, jak i Anna German ciężko pracowały na sukces i sławę. Plotkowano, że się nie lubią, a wszystko przez rzekomą rywalizację na muzycznym rynku.

Panie dokładały wszelakich starań, żeby zawsze perfekcyjnie wypaść przed widownią, jednak podczas jednego koncertu w Niemczech, który odbył się wiele lat temu, Santor poczuła się na tyle niepewnie, że nie chciała wyjść na estradę.

To właśnie wtedy nawiązała wyjątkową relację z German, która podała jej pomocną dłoń i w tym momencie ich rywalizacja nie miała już żadnego znaczenia.

"Ania podeszła do mnie, uspokoiła mnie. Jej spokój był siłą, która pozwoliła mi zmierzyć się z problemem. Odprowadziła mnie za kulisy i stała tam przez cały mój występ. Kiedy schodziłam ze sceny, pierwszą osobą, którą ujrzałam, była ona" - opisała gest wsparcia w książce "Tańcząca Eurydyka. Wspomnienia o Annie German".

Jak wyjawiła pani Irena, w pewnym momencie German tak ją polubiła, że pozwoliła jej wykonywać swój utwór "Być może". Santor była jej za to niezwykle wdzięczna. 

"Nigdy nie zaśpiewałam tego utworu tak dobrze jak ona" - wyznała szczerze Irena Santor we wspomnianej wcześniej książce.

Artystki zawsze mogły na siebie liczyć i były dla siebie oparciem w wielu trudnych momentach zawodowych, a Santor bardzo przeżyła śmierć swojej koleżanki.

Przeczytajcie również:

Santor zazdrościła jej talentu. Później dostał od niej niezwykły prezent

Doniesienia o 90-letniej Irenie Santor nadeszły niespodziewanie. Ciężko ukryć wzruszenie

Najnowsze doniesienia o Santor zaskakują. Sama się przyznała

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Irena Santor | Anna German
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy