Nie cichnie afera wokół Rynkowskiego. Wokalista wydał oficjalne oświadczenie. Mocne słowa
Dosłownie w ostatni dzień Festiwalu w Opolu rozpętała się wielka burza. Tuż przed występem okazało się, że Ryszard Rynkowski nie pojawi się na scenie ze względu na wypadek samochodowy, w którym brał udział. Wraz z upływem czasu wersja wydarzeń okazała się jednak inna, o wiele mniej korzystna dla piosenkarza. Teraz artysta wydał oficjalne oświadczenie w tej sprawie. "Zdaję sobie sprawę, że zawiodłem" - napisał.
Wbrew zapowiedziom Ryszard Rynkowski nie dotarł na festiwal w Opolu. Wiadomość tę przekazał ze sceny dopiero Jacek Cygan, informując, że piosenkarz uległ wypadkowi na drodze. Z czasem okazało się, że gwiazdorowi scen nic poważnego się nie stało. Ale pojawiło się też kilka wersji wydarzeń.
Zgodnie z tą, do której dotarł "Super Express", według ustaleń służb w sobotę, 14 czerwca 75-latek spowodował kolizję w gminie Zbiczno. Później udał się do domu, gdzie funkcjonariusze znaleźli go już śpiącego. Na komendzie wyszło na jaw, że mężczyzna jest pod wpływem i w takim też stanie prowadził pojazd.
Jak ujawnił prokurator Rafał Ruta, wokalista przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień. Za takie ryzykowne zachowanie w ruchu drogowym grozi mu kara trzech lat więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów.
Niespodziewanie główny bohater zamieszania przerwał milczenie w sprawie.
Rynkowski w celu przekazania swojego komentarza skontaktował się z portalem Jastrząb Post. Jego menedżer wyraził zgodę na publikację wizerunku artysty, a on sam zwrócił się z przeprosinami do swoich miłośników.
"Drodzy Fani, chciałem wszystkich Was najmocniej przeprosić za zdarzenie z dnia 14 czerwca 2025 roku. Zdaję sobie sprawę z tego, że zawiodłem wielu z Was, szczególnie wspaniałą opolską publiczność. Obiecuję, że sytuacja ta stanowić będzie dla mnie lekcję, z której wyciągnę odpowiednie wnioski" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Prawnik wokalisty zastrzegł natomiast, że kwestia zawartości napojów wysokoprocentowych w organizmie Rynkowskiego wymaga jeszcze dodatkowego pogłębienia.
"Jednocześnie, odnosząc się do pojawiającej się w przestrzeni medialnej informacji (...), obrona wskazuje, iż dla ustalenia rzeczywistego stężenia (...) niezbędne będzie przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, bowiem w sprawie zachodzi szereg wątpliwości, których rozstrzygnięcie wymaga wiadomości specjalnych" - napisał Adam Kozioziembski.
Pozostaje więc czekać na dalsze informacje w sprawie.
Zobacz też:
Rynkowski raz zastąpił Markowskiego na scenie. Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie
Ryszard Rynkowski nie drży o przyszłość. Lata temu dobrze zainwestował i już się nie martwi
Rynkowski miał być nauczycielem. Tylko ona wierzyła, że będzie artystą