Daniel Martyniuk jest znany z kontrowersji. Niedawno obraził nawet własnego ojca
Daniel Martyniuk zdążył zapracować sobie na niezbyt dobrą opinię. Wszystko to "zasługa" jego porywczego charakteru, który w przeszłości wielokrotnie wpędzał go w kłopoty. Ostatnią większa afera z jego udziałem miała miejsce pod koniec ubiegłego roku, kiedy to mężczyzna wprost obraził w sieci swojego ojca.
Później nastał spokój. Po burzliwej wymianie zdań między matką a żoną 35-latka czy zdecydowanie bardziej wyważonymi komentarzami Zenona Martyniuka jedynak wyraźnie się wyciszył.
Wydawało się, że stawiający swoje pierwsze kroki w branży muzycznej skupił się na związku i przygotowaniach do powitania na świecie nowego członka rodziny. Po narodzinach Floriana w połowie czerwca tego roku Daniel sprawiał wrażenie szczęśliwego i przede wszystkim bardzo zaangażowanego w opiekę nad pociechą.
Nie minęło dużo czasu, a dawny Martyniuk znowu powrócił...
Młody Martyniuk powrócił w swoim stylu. Nie do wiary, komu się oberwało
Od kilkunastu dni Daniel znowu zwraca na siebie uwagę mediów. Portale rozpisują się o jego niezrozumiałych wywodach na Instagramie czy nocnych, nieco niepokojących wyprawach na plażę. To wzmożone zainteresowanie wcale nie było mu zresztą w smak.
"To nie jest burzliwe życie, tylko ciekawe. (...) Tego złego to wykreowaliście wy. Od was wszystko zależy, (...) portale i gazety, ale mam was centralnie w du..e. Polska mnie już nie interesuje i wasz show-biznes (...). Nara (...)" - napisał bez ogródek.
Nieoczekiwanie pomiędzy udostępnianiem różnych treści znalezionych w sieci młody Martyniuk znalazł też chwilę, by skrytykować... Natalię Nykiel.
A teraz znowu postanowił wsadzić kij w mrowisko i wywołać do tablicy swoją żonę...
Nerwowo w domu Daniela Martyniuka. Znienacka przemówił ws. żony i wywołał teściową
To nie pierwszy raz, kiedy Daniel publicznie pierze rodzinne brudy. Już kilka dni temu Martyniuk wspomniał o żonie, Faustynie, od której domaga się przeprosin. A teraz wątek kobiety znowu powrócił...
"Wiecie, jak się kupuje doktorat? Tak, jak to zrobiła moja żoneczka. Mamusia we wszystkim pomaga oczywiście. Mamusia napisała jej pracę. Mamusia zrobiła za nią wszystko. Dwie doktorantki nie potrafią do końca po polsku rozmawiać. Doktor ma znać minimum trzy języki" - zaskoczył pisemnym wyznaniem na InstaStories.
Kolejne wieści nadeszły dosłownie kilka godzin później. W poniedziałkowy wieczór mężczyzna opublikował w mediach społecznościowych kilka nagrań, w których po raz kolejny przedstawia teorię, w myśl której osoby z otoczenia Daniela próbują zachwiać jego pewnością siebie, wmawiając mu coś, czego nie zrobił lub kwestionując słuszność jego osądów.
"Dlaczego się to dzieje... Gdy bliskie osoby chcą (...) [skłonić - przyp. aut.] cię do czegoś dziwnymi metodami. (...) Co, myślicie, że wymyślam, nie? Ciężkie to jest do udowodnienia, ciężkie... Udowodnię" - zapowiedział w krótkim wideo.
Wygląda na to, że szykuje się następna afera...
Zobacz też:
Danuta Martyniuk podsumowała swoje błędy. Zapewnia, że wyciągnęła wnioski
Danuta Martyniuk świętowała urodziny. Nagle przerwała milczenie o bliskich
Ledwie Daniel Martyniuk znów został ojcem, a tu takie wieści. Błędy przeszłości dały mu się we znaki