Reklama
Reklama

Ewelina Lisowska dobitnie ws. afery z udziałem Ewy Chodakowskiej. "Nie bądźcie takie obrażalskie"

Ewelina Lisowska nie zgadza się z internautami, którzy są niezadowoleni z ostatniego komunikatu Ewy Chodakowskiej. Wprost mówi o wrażliwości dzisiejszych odbiorców i poczuciu urażenia, które pojawia się nieco zbyt często. Jak można się spodziewać, wypowiedź gwiazdy także wzbudziła wielkie emocje...

Ewelina Lisowska reaguje po aferze z udziałem Ewy Chodakowskiej

Ewelina Lisowska nie zgadza się z internautami, którzy są zawiedzeni ostatnim komunikatem Ewy Chodakowskiej. W tej sytuacji warto przypomnieć, jakich słów użyła trenerka fitness:

"Mam dość: lenistwa przemycanego pod płaszczykiem akceptacji (...), chodzenia na palcach wokół hasła 'body positivity', które dziś dla wielu stało się wymówką! A przecież nie taki był zamysł? Za te słowa nie będę nigdy przepraszać!" - dywagowała w sieci.

Reklama

Ewelina Lisowska o dzisiejszych czas. "Wszyscy obrażają się"

Ludzie uznali, że to zły sposób na promowanie samoakceptacji. Innego zdania jest Ewelina Lisowska, która nagrała tiktoka, z którego pomocą podsumowała zamieszanie.

"Czy tylko ja mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach wszyscy obrażają się absolutnie o wszystko i trzeba tak bardzo ważyć słowa, żeby absolutnie nikt nie poczuł się urażony? Nowa kampania Ewy Chodakowskiej 'Koniec lenistwa pod płaszczykiem samoakceptacji', no i dziewczyny oburzone, bo one nie są leniwe, bo one nie mają na to czasu i to i tamto i siamto. No okej, jeżeli nie jesteś leniwa, nie masz przestrzeni na trening w swoim życiu, to hasło nie jest skierowane do ciebie. Po prostu, dlaczego ciebie to boli?" - zastanawiała się.

"Jakiego hasła powinna używać Ewa Chodakowska, trenerka, motywatorka? 'Usiądź na kanapie, poczuj się lepiej ze swoimi kilogramami', no chyba nie. Chyba o to chodzi, że trener ma cię motywować, więc jeżeli chcesz podjąć ten wysiłek, jeżeli chcesz trenować, no to nie zasłaniaj się brakiem czasu, ale jeżeli wiesz, że nie masz na to czasu bądź masz inne priorytety, no to nie powinno cię to hasło boleć" - kontynuowała.

Ewelina Lisowska należy do tego grona kobiet. Internauci mimo to nieprzekonani

Ewelina podkreśliła, że kobiety powinny same decydować, co chcą robić w swoim życiu.

"(...) Ja jestem obecnie na redukcji, jest mi bardzo trudno. Po raz pierwszy w życiu liczę kalorie i liczę je naprawdę skrupulatnie na wadze. Kosztuje mnie to dużo wysiłku, ale postawiłam sobie cel. Dążę do niego, jestem z siebie dumna, że mi się udaje trwać w tych swoich postanowieniach i wiem też, ile mnie to kosztuje, bo kosztuje to bardzo dużo" - zapewniała, dodając, że sama utożsamia się z tymi odbiorczyniami Ewy Chodakowskiej, które obrały drogę do konkretnego celu.

Na koniec podsumowała swoją wypowiedź. Powiedziała, że hasło Ewy skierowane jest wyłącznie do tych, którzy nie migają się treningów.

"(...) nie bądźcie takie obrażalskie" - zakończyła.

  • "(...) tylko ty masz takie wrażenie. Nikt się tu nie obraża, a jedynie zwraca uwagę na szkodliwość przekazu Ewy" - zwróciła uwagę jedna z internautek.
  • "(...) motywacja przez zawstydzanie to nie jest dobra droga" - szybko dodała druga.
  • "Najbardziej obrażona to jest Ewcia, jak jej zwracają uwagę, że hasło jest demotywujące" - kontynuowała kolejna.

Wygląda na to, że wyjaśnienia Eweliny jednak nie przemówiły do internautów...

Czytaj też:

Doda wsiadła do samolotu i się zaczęło. Nie mogła tego przemilczeć. "Zero empatii"

Nagle Chodakowska nadała smutny komunikat. Dawno nie była tak szczera

Ewa Chodakowska pochwaliła się wszystkim. Długo na to czekała

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ewelina Lisowska | Ewa Chodakowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy