Zachowanie Daniela Martyniuka komentowane przez media i internautów
Daniel Martyniuk ma za sobą kilka trudnych tygodni. Po sieci długo krążyły niepokojące wpisy od syna znanego muzyka, np. sugerujące rozstanie z jego drugą żoną. Niektóre z tych komunikatów (tak jak poniższy) zniknęły niedługo po pojawieniu się na profilu:
"Doszliśmy do wniosku razem z Faustyną, że do siebie nie pasujemy i się rozstajemy. W szacunku i pokoju. Bez zbędnych komplikacji" - napisał na Instagramie.
Daniel Martyniuk zabrał głos. Te słowa to jasna sugestia
Jeśli ten komunikat nie był wystarczający, by zaskoczyć odbiorców Daniela, to dalsze wiadomości nie pozostawiły wątpliwości. W długim wpisie dostało się Danucie i Zenonowi oraz ciotce Daniela. Mało tego, 36-latek zarzucił bliskim kłamstwo i manipulację, oraz to, że ci "wmawiają mu choroby".
Na koniec nie zabrakło doniesień, że Daniel może nie pojawić się na chrzcinach swojej pociechy.
Na szczęście mimo problemów w samolocie, które ze względu na zachowanie Daniela Martyniuka zakończyły się awaryjnym lądowaniem, celebryta doleciał na miejsce i spędził wyjątkowy dzień z synem. Wiele wskazuje, że to nie ostatnie słowo syna Zenka.
Daniel 1 listopada udał się na groby. Po odwiedzeniu zmarłych bliskich napisał krótko:
"Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło".
Już pojawiają się głosy sugerujące, że Daniel widocznie chce się zmienić i zapomnieć o trudnej przeszłości.
Daniel Martyniuk był na językach. Dziś ludzie mają nadzieję
Warto podkreślić, że liczni celebryci postanowili zabrać głos w sprawie Daniela.
Kuba Wojewódzki napisał w swoim felietonie dla "Polityki", jest "pod wrażeniem" syna autora radiowych hitów.
"Daniel Martyniuk poinformował, że nie będzie już ze swoją żoną Faustyną, gdyż do siebie nie pasują. Oznajmił także, że znika z social mediów i nie pojawi się na chrzcinach syna. Niesamowity chłopak. Potrafi nie zrobić tylu rzeczy naraz" - wyznał Kuba.
Skolim na łamach Jastrząb Post też omówił sytuację Daniela.
"Ja takich znajomych jak Daniel wielu mam, tylko nie wszystkich pokazują kamery. Myślę, że w każdej rodzinie zdarzają się różnego rodzaju 'jajca' i pewnie, gdyby niejednego mojego wujka na imprezie by nagrał, to może podobne zdanie mieli o nim" - podsumował.
Jedno jest pewne - wielu trzyma kciuki za jedynego syna Danuty i Zenona Martyniuków. Szczególnie ta grupa z pewnością będzie śledzić jego dalsze kroki.









