Tak teraz żyją Anna i Jakub z "Rolnik szuka żony 10"
Dziesiąty sezon programu "Rolnik szuka żony" był pełen niezbyt miłych niespodzianek. Wystąpili w nim Waldemar, Artur, Dariusz, Agnieszka i Anna Derbiszewska. Tylko tej ostatniej udało się stworzyć związek z osobą, którą wybrała w programie. Waldi co prawda tworzy dziś rodzinę z jedną z kandydatek - ale z Dorotą związał się dopiero po tym, jak rozstała się z nim Ewa.
Tymczasem Anna i Kuba Manikowski od samego początku mieli się ku sobie. Choć mężczyzna miał już niemało życiowych doświadczeń i troje pociech z poprzedniego związku, to właśnie jemu Derbiszewska dała szansę. Nigdy nie żałowała tej decyzji. Już w świątecznym odcinku "Rolnika" ogłosili radosną nowinę, że zostaną rodzicami - a w maju 2024 roku na świecie pojawił się ich syn Dariusz.
Na temat związku Derbiszewskiej i Manikowskiego od samego początku krążyło wiele plotek. Doniesienia o kryzysie czy też drugiej ciąży się nie sprawdziły. Niespodziewanie zupełnie inne wieści pojawiły się w niedzielny poranek. Sami wyjawili w "Pytaniu na śniadanie" w sprawie ich znajomości przed "Rolnikiem".
Anna Derbiszewska z "Rolnika" w "Pytaniu na śniadanie"
Anna i Jakub odwiedzili 23 listopada studio "PnŚ". Wyjawili w nim, że stworzenie związku po programie było niezwykle łatwe z jednego prostego powodu - mieszkali zaledwie 20 kilometrów od siebie.
"Nas dzieliło 20 kilometrów, a inni uczestnicy mają 400 czy 600 km. Widywaliśmy się codziennie i to wszystko takim naturalnym przebiegiem się rozwinęło" - przyznali w śniadaniówce.
Ta niewielka odległość od początku wywoływała pytania, czy znali się przed programem. Do tej pory oboje pieczołowicie temu zaprzeczali, ale teraz Manikowski zaskoczył wyznaniem. Prowadzący Tomasz Tylicki zapytał ich o to wprost i stwierdził, że mieli przecież wspólnych znajomych.
Wydało się o znajomości Ani i Kuby przed "Rolnikiem"
Na pytanie prowadzącego, czy nie znali się pomimo mieszkania jedynie dwadzieścia kilometrów od siebie, Anna zaprzeczyła od razu, ale Kuba rozgadał się i przyznał, że jeszcze przed programem znał wujka ukochanej.
"Jak się poznawaliśmy, to okazało się, że Ani wujka znałem wcześniej" - ogłosił szczerze Manikowski.
Anna wyjaśniła, że fakt posiadania wspólnych znajomych wśród bliskich i rodziny nie zaskakuje - w końcu oboje pochodzą z Kalisza, który nie jest dużym miastem.
"Tak, bo obydwoje pochodzimy z Kalisza tak naprawdę, tylko Kuba pracuje w Ostrowie, więc byliśmy koło siebie. Kalisz to nie jest wielkie miasto" - dodała.
Wygląda na to, że właśnie udział w "Rolniku" był tym brakującym elementem, który ostatecznie sprawił, że Ania i Kuba się odnaleźli.









