Iwona Pavlović udzieliła właśnie wywiadu "Życiu na gorąco", gdzie opowiedziała o kulisach swojej wieloletniej relacji.
Iwona Pavlović i Wojciech Oświęcimski świętowali 20-lecie zapoznania. "Obojgu nam trudno uwierzyć"
Pavlović szczerze przyznała, że po coniedzielnych emocjach związanych z "Tańcem z gwiazdami", to właśnie mąż Wojtek jest dla niej największym wytchnieniem.
"Bardzo przeżywam każdy odcinek, szczególnie wtedy, kiedy ktoś odpada. Niełatwo się od tego odciąć, nie wystarczy zgasić świateł i opuścić studia. Przyznam, że jeszcze po powrocie do hotelu (...) targają mną mocję. Po prostu padam z nóg. Wtedy wkracza mój mąż, Wojtek. Nie potrzeba wielkich słów i gestów, wystarczy, że mnie przytuli, otuli kocem i jest mi dobrze. Najlepiej" - mówiła dumna.
Para niedawno świętowała 20-lecie zapoznania się. Jurorka "Tańca z gwiazdami" mówiła, że sama nie może uwierzyć, że minęło aż tyle lat.
"To była rocznica naszego poznania się i specjalnie się z nią nie afiszowaliśmy, bo chcieliśmy przeżyć ją tylko we dwoje. Był romantyczny spacer wokół jeziora (...). Piękny, spokojny czas. Obojgu nam trudno uwierzyć, że to już tyle lat minęło. Wydaje nam się, jakby to było wczoraj" - mówiła.
Trudne początki związku Iwony Pavlović i Wojciecha Oświęcimskiego
Gwiazda Polsatu wróciła pamięcią do niełatwych początków jej relacji z Wojciechem Oświęcimskim. Zauważyła, że niemal od razu wiedzieli, że są sobie pisani - wbrew temu, co ludzie mówili.
"Od pierwszego spotkania, kiedy byliśmy jeszcze w innych związkach, poczuliśmy, że jesteśmy sobie pisani - jakby przeznaczenie. Co ciekawe, niewiele osób wierzyło, że nasza relacja przetrwa. (...) Natomiast my z Wojtkiem czuliśmy podskórnie, że to jest poważna sprawa. Działaliśmy instynktownie, nie bacząc na to, co inni o nas mówią i w jakim świetle nas przedstawiają. Byliśmy o wiele dojrzalsi, niż wtedy, gdy wstępowaliśmy w pierwsze związki małżeńskie" - powiedziała jurorka "Tańca z gwiazdami".
Przejęta Iwona Pavlović przyznała wprost - cieszy się, że znalazła kogoś takiego, jak Wojciech Oświęciski.
"Cieszę się, że znalazłam człowieka, który myśli podobnie do mnie i wyznaje podobne wartości, a także ma podobne pomysły na życie. No i przede wszystkim zakochaliśmy się w sobie szaleńczo. A jak człowiek kocha, to mu odbija palma i już nic nie jest takie samo" - wyznała.
Zobacz również:
Związek Iwony Pavlović i Wojciecha Oświęcimskiego wszedł na inny poziom
Ekspertka od tańca nie ma jednak złudzeń, że po wielu latach, jej związek wszedł już na zupełnie inny etap, niż był na początku. Choć motyle w brzuchu nie są te same, lekkość wciąż pozostała.
"Nadal czuję świeżość swojego związku, jego lekkość, ale nie mogę powiedzieć, że mam takie same motyle w brzuchu, jak wtedy, kiedy Wojtka poznałam. To już jest innego rodzaju relacja. Uważam, że dużo, dużo głębsza. Nawet psychologowie mówią, że najpierw jest zauroczenie, potem następny stan, który przeradza się w przyjaźń i miłość. Więc my z Wojtkiem jesteśmy w tej przyjaźni i miłości. I jest nam bardzo dobrze" - przyznała szczerze Pavlović.
A jak to jest u nich z zazdrością? Iwona Pavlović nie ukrywa, że w tzw. zdrowej zazdrości nie widzi niczego złego.
"Mam nadzieje, że trochę jest (zazdrosny - red.). Na pewno nie jesteśmy o siebie zazdrośni przesadnie. Jesteśmy sobie oddani. Jestem wdzięczna mężowi, że otacza mnie troską. Wspaniały facet spod znaku Lwa. (...) Zna swoją wartość, ale nie musi tego nikomu udowadniać. Czuję się przy nim bezpieczna" - skwitowała.