Reklama
Reklama

Pierwsze małżeństwo Sokołowskiej zakończyło się fiaskiem. Z ojcem dziecka nie chce brać ślubu. Oto powód!

Anita Sokołowska (46 l.) od lat jest związana z reżyserem Bartoszem Frąckowiakiem (40 l.). Para poznała się w teatrze, a ich związek na zawsze pozostał dzielony między sztuką a życiem prywatnym. Zakochani do dziś nie zdecydowali się na ślub, a aktorka w przeszłości ślubowała innemu! Dlaczego pierwsze małżeństwo z kolegą po fachu dziś należy już do przeszłości i jak 46-latka radzi sobie z kryzysami w obecnej relacji?

Anita Sokołowska jest aktorką teatralną i telewizyjną. Karierę zapoczątkowała rolą w "Trędowatej", a widzowie kojarzą ją głównie z popularnych seriali, takich jak: "Na dobre i na złe", "Pensjonat pod Różą" czy "Przyjaciółki", gdzie od 2012 roku gra jedną z głównych ról, czym zapewnia sobie zainteresowanie i sympatię widzów.

Aktorka cieszy się ze statusu gwiazdy, lecz najbardziej ceni wygórowane wyzwania, jakie stawia jej teatr. To właśnie ze świata teatru pochodzi jej życiowy partner — Bartosz Frąckowiak. Jest reżyserem, byłym dyrektorem Teatru Polskiego im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy oraz dyrektorem warszawskiego Teatru "Scena Prezentacje", z tytułu tej funkcji odpowiedzialnym także za organizację stołecznych sztuk performatywnych i wizualnych.

Reklama

Frąckowiak nie był jednak pierwszym poważnym miłosnym wyborem Sokołowskiej. Jak doszło do tego, że się zeszli?

Przeszłość Anity Sokołowskiej. Jedno małżeństwo jej nie wyszło

Anita Sokołowska w swoim życiu raz już stanęła na ślubnym kobiercu. Było to w 1999 roku, a ówczesnym wybrankiem był Rafał Malinowski. To była młodzieńcza, romantyczna miłość. Para poznała się na studiach aktorskich w Łodzi. Postanowili się pobrać, jednak okazało się, że równoległe próby rozwijania kariery w tym samym zawodzie nie służą małżonkom...

Anita zaczęła godzić artystyczne ambicje teatralne z długoterminowymi zobowiązaniami w telewizji, które przyniosły jej nie tylko zarobek, ale przede wszystkim popularność. Rafałowi się tak nie poszczęściło. Po kilku epizodycznych rolach praktycznie przestał grać. Powiększający się dystans między małżonkami doprowadził do rozwodu w 2009 roku.

Początek miłości z Bartoszem Frąckowiakiem

Znajomość z Bartoszem Anita Sokołowska zawarła w 2007 roku. Miało to miejsce podczas pracy nad spektaklem "Przebudzenie wiosny" w bydgoskim Teatrze Polskim, gdzie Frąckowiak był odpowiedzialny za dramaturgię. Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, raczej intelektualna fascynacja. Aktorka swego czasu zwierzała się na temat relacji.

"Po jednej z pierwszych prób byłam totalnie pod wrażeniem Bartka. Poszłam do garderoby, wzięłam do ręki leżącą tam książkę i na pierwszej stronie natknęłam się na wstęp, który on napisał. Zaczęłam czytać i miałam wypieki na twarzy. Co za język! Sposób myślenia. Już wiedziałam, że wpadłam po uszy" - mówiła.

Oboje pozwolili temu uczuciu się rozwijać, aż zdecydowali się wieść wspólne życie. Tym razem jednak żadne z nich nie ma ochoty formalizować związku. Deklarują, że nie potrzebują ślubu, aby być trwałą rodziną.

Narodziny jedynego syna

W 2013 roku Anita i Bartosz powitali na świecie syna, Antosia. Było to dla nich wielkie wydarzenie, choć to Anita przez pierwsze lata wydawała się być bardziej zaangażowana w rodzicielstwo. Ponieważ praca aktorki nie należy do najbardziej regularnych i stabilnych, gwiazda stawała na głowie, aby każdą chwilę wykorzystać na kontakt z synem. Związane z tym rozterki towarzyszyły jej od samego początku.

"Gdy Antek był malutki i karmiłam go piersią, niania przywoziła go na plan i spędzali w kamperze dwie-trzy godziny, co przekładało się na dwa karmienia. Uważam jednak, że kamper nie jest dobrym miejscem dla dziecka. Powietrze jest w nim suche, wszędzie pełno kurzu. To nie Ameryka, gdzie kampery aktorów są wielkości ciężarówki, u nas to budki, w których siedzą cztery aktorki, więc nie ma tam miejsca dla małych dzieci. Uznałam, że nie będę zaspokajała swojego głodu macierzyństwa, trzymając synka w kamperze z nianią. Gdy przestałam go karmić piersią, Antek nie pojawiał się już na planie" - wyjawiła.

Im chłopiec był starszy, tym robiło się trochę łatwiej. Bywał z mamą na próbach w teatrze, poznając ten zaczarowany świat zza kulis. Wejście w wiek przedszkolny było już przełomem w kwestii opieki, jednak zaogniło to rodzinny kryzys, a para zmagała się z życiem na odległość...

Związek na odległość i dwa domy

W 2014 roku Bartosz Frąckowiak otrzymał stanowisko zastępcy dyrektora Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Był bardzo zaangażowany w tę pracę. Kreował wyjątkowe projekty, inicjując występy i spektakle, które szybko przyniosły placówce renomę i rozpoznawalność. Praca w bydgoskim teatrze umożliwiła mu także artystyczną współpracę z partnerką. Wraz z nią stworzył doceniany przez krytyków monodram "Komornicka. Biografia pozorna".

Mimo sukcesów na polu zawodowym wspólne życie okazało się problematyczne, ponieważ Anita na stałe mieszka w Warszawie. Para usiłowała utrzymać związek na odległość. Aktorka nieustannie krążyła z synkiem między stolicą a Bydgoszczą, ale zaczynała odczuwać, że w życiu rosnącego Antosia brakuje ojca. Kiedy chłopiec poszedł do przedszkola, niemożliwe było już takie "życie na walizkach" - jak półżartem komentowała gwiazda: "Przecież Antek nie może chodzić do dwóch przedszkoli w dwóch różnych miastach".

Dramatyczny finał kryzysu

Mimo tych trudności Sokołowska nieustannie wspierała partnera w pracy i zawodowych wyborach. Szczególnie że niektóre decyzje przysporzyły Frąckowiakowi pewnych problemów. Z powodu kilku wyborów dotyczących zapraszanych reżyserów naraził się on na poważną krytykę w kontekście obyczajowym i politycznym. Efektem zagęszczającej się wokół niego negatywnej atmosfery było nieprzedłużenie umowy o pracę w bydgoskim teatrze, czyli de facto — utrata stanowiska.

Frąckowiak pożegnał się z tą wyjątkową dla siebie — zarówno pod względem zawodowym, jak i osobistym — placówką w wielkim stylu. Wyreżyserował bardzo pozytywnie przyjęty przez krytykę spektakl "Workplace", w którym jedną z głównych ról zagrała Anita Sokołowska. Częścią przedstawienia było wspomnienie ze sceny ich pierwszego wspólnego spektaklu...

Po tym podsumowującym dokonaniu Bartosz wrócił na stałe do Warszawy. Nie oznaczało to jednak zupełnego zażegnania kryzysu, przez jakiś czas pozostawał bez pracy, co negatywnie odbijało się na atmosferze panującej w domu. Ten stan napięcia nie trwał jednak długo. Frąckowiak zaczął ubiegać się o stanowisko dyrektora Teatru "Scena Prezentacje" i mimo dużej i poważnej konkurencji zdobył tę posadę.

Spełnieni zawodowo i prywatnie, łącząc siły w życiu codziennym i na scenie Anita Sokołowska i Bartosz Frąckowiak są dowodem, że aktywni artyści mogą z sukcesami współpracować i dzielić ze sobą życie.

Przeczytajcie również:

Anita Sokołowska z podbitym okiem. Fani zaniepokojeni: "Kto tak panią urządził!?"

Minimalizm i elegancja posiadłości za miliony. Oto jak mieszka Małgorzata Kożuchowska!

"Przyjaciółki": Finał 20. sezonu już dziś!  Inga odkrywa prawdę o Rafale

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anita Sokołowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy