Mąż Anny Korcz przez długi czas nie był jej wierny. O jego romansach wiedzieli wszyscy oprócz aktorki
Aktorka Anna Korcz długo stroniła od opowiadania o swojej prywatności. Gwiazda "Na Wspólnej" przeżywała osobisty dramat, którym nie chciała się z nikim dzielić. Po rozstaniu z pierwszym mężem odnalazła jednak szczęście. Dziś znów jest zakochana, chociaż wciąż ma w pamięci to, co działo się w jej życiu przed laty.
Urodzona 30 lipca 1968 roku Anna Korcz zadebiutowała 1989 roku w filmie "Nocny gość". Potem rozwijała swoją karierę w teatrze. Ogólnokrajową rozpoznawalność przyniosła jej rola Izabeli Brzozowskiej w serialu TVN "Na Wspólnej". W swoją postać aktorka wciela się od 2002 roku do tej pory.
Anna Korcz nie może narzekać na swoje życie zawodowe. Nieco inaczej sprawa ma się w przypadku jej życia osobistego. Aktorka po raz pierwszy wyszła za mąż, gdy miała zaledwie 21 lat. Wybrankiem jej serca był Robert Korcz. Zakochani doczekali się narodzin dwóch córek - Anny oraz Katarzyny.
Przez lata małżeństwo Korczów uchodziło za bardzo zgrane. Anna i Robert doskonale radzili sobie z łączeniem obowiązków domowych i zawodowych. Po czasie sielanka jednak minęła. Mężczyzna zaczął spędzać coraz mniej czasu w domu, na co jego żona przymykała oko.
"Bardzo kochałam męża, czułam, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Godziłam się, by spędzał weekendy poza domem, że coraz mniej czasu spędzał ze mną i córkami" - wspominała Anna Korcz w wywiadzie dla "Pani Domu".
W końcu w 2003 roku Anna Korcz zdecydowała się na rozwód. Aktorka długo ukrywała powód tej decyzji. Gdy już się pozbierała, obszernie opowiedziała o tym, co ją spotkało. Fani byli w niemałym szoku, ponieważ okazało się, że większość bliskich Anny i Roberta wiedziała o wyczynach mężczyzny.
"Po dziesięciu latach przestałam interesować męża jako kobieta. Zamienił mnie na młodszą... Poczułam się oszukana, upokorzona. W dodatku okazało się, że o jego romansie wiedzieli wtedy wszyscy oprócz mnie" - skomentowała dla "Świata i Ludzi".
Anna Korcz bardzo mocno przeżyła rozwód z mężem. Długo nie mogła pogodzić się z tą sytuacją, jednak wiedziała, że musi pozbierać się dla dobra bliskich.
"Były łzy, nieprzespane noce (...). Ale... musiałam sobie poradzić, bo nie mogłabym pracować, (...) zajmować się wnukami" - cytował aktorkę "Dobry Tydzień".
Anna Korcz około trzy lata po rozwodzie zakochała się na nowo. Jej serce zabiło mocniej do Pawła Pigonia. Para przez długie lata żyła w nieformalnym związku. W końcu jednak w maju tego roku zakochani zdecydowali się sformalizować swoją relację.
Anna Korcz w końcu jest naprawdę szczeliwa i nie musi martwić się o to, że mąż ma przed nią jakieś tajemnice.
"Z wiekiem człowiek jest mądrzejszy, pokorniejszy, dojrzalszy. Wiemy już, że wieloma rzeczami nie należy się przejmować. Miłość wszystko wygładzi" - mówiła na łamach "Twojego Imperium".
Zobacz też:
A jednak to nie były plotki. Magda i Igor z "Love Island" potwierdzili rozstanie
Ledwie Katy Perry ogłosiła rozstanie, a już takie doniesienia. Gwiazda randkowała z byłym premierem
Tak Szelągowska składa życzenia ukochanemu. "Jest mi wszystko jedno"