Zanim Anna Korcz poznała Pawła Pigonia, z którym idzie przez życie już prawie dwie dekady, była pewna, że nigdy nie spotka mężczyzny, który sprawi, że po tym, jak potraktował ją ojciec jej córek, jeszcze kiedyś będzie szczęśliwa.
"Brakuje mi miłości i emocji zazwyczaj jej towarzyszących" - skarżyła się w rozmowie z "Echem Dnia".
"Mężczyźni nieźle dali mi w kość" - wyznała.
Annę Korcz ukochany oszukał i upokorzył. Przestała być dla niego interesująca
Anna Korcz po raz pierwszy wyszła za mąż, gdy miała zaledwie 21 lat. Roberta, którego nazwisko nosi do dziś, poznała na dyskotece. Była wtedy studentką szkoły teatralnej i szybko zakochała się w bardzo przystojnym, wysokim, inteligentnym chłopaku. Po roku znajomości postanowili się pobrać. Byli szczęśliwą parą, ale sielanka nie trwała jednak długo. Kiedy Anna dowiedziała się, że jej ukochany spotyka się z inną kobietą, nie chciała ustąpić, bo wydawało się jej, że jest jeszcze szansa, by uratować małżeństwo.
"Bardzo kochałam męża, czułam, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Godziłam się, by spędzał weekendy poza domem, że coraz mniej czasu spędzał ze mną i córkami" - wspominała w wywiadzie dla "Pani Domu".
Niestety, jej starania o uratowanie związku napotykały na niechęć partnera. W końcu dała za wygraną i wniosła do sądu sprawę o rozwód.
Aktorka bardzo przeżyła rozpad rodziny. Długo nie chciała mówić o tym, co działo się za zamkniętymi drzwiami jej domu, twierdziła, że musi ochłonąć i nabrać dystansu do rozwodu. Upłynęło kilka lat, zanim zdecydowała się wyznać prawdę o swoim małżeństwie z Robertem.
"Po dziesięciu latach przestałam interesować męża jako kobieta. Zamienił mnie na młodszą... Poczułam się oszukana, upokorzona. W dodatku okazało się, że o jego romansie wiedzieli wtedy wszyscy oprócz mnie" - wyznała na łamach tygodnika "Świat i Ludzie".
Anna Korcz wiele przeszła, ale los w końcu ją wynagrodził
Tak naprawdę Anna Korcz dopiero niedawno przyznała, że rozwód kosztował ją utratę nie tylko życiowej stabilizacji, ale też utratę zdrowia.
"Były łzy, nieprzespane noce (...). Ale... musiałam sobie poradzić, bo nie mogłabym pracować, wychowywać dzieci, zajmować się wnukami" - powiedziała "Dobremu Tygodniowi".
Po rozstaniu z Robertem aktorka przez pewien czas była sama. Bała się zaufać kolejnemu mężczyźnie, nie chciała, by ktoś znów ją zranił. Dziś mówi, że przeszła straszny czas, ale los wynagrodził jej cierpienia.
"Kocham i jestem kochana" - zapewnia i dodaje, że już prawie 20 lat ma u boku mężczyznę, dzięki któremu "wróciła do życia".
Anna Korcz i Paweł Pigoń doczekali się wspaniałego syna, razem prowadzą rodzinny biznes, nie wyobrażają sobie życia bez siebie. Aktorka deklaruje, że jest naprawdę szczęśliwa, zwłaszcza że ma trójkę wspaniałych pociech, z których jest dumna.
"Są cudem... Jeśli ktoś mnie pyta o to, co najpiękniejszego mnie w życiu spotkało, odpowiadam, że Ania, Kasia i Janek" - powiedziała "Dobremu Tygodniowi".
Zobacz też:
Porównano świąteczny catering Anny Korcz i Magdy Gessler. Ceny szokują
Świąteczne menu u Anny Korcz. Ceny za sernik i pierogi robią wrażenie
Anna Korcz wyjawiła prawdę o "Tańcu z gwiazdami". "Coś najgorszego"
Źródła:
1. Wywiady z A. Korcz: "Pani Domu" (styczeń 2017), "Świat i Ludzie" (październik 2021), "Dobry Tydzień" (luty 2024)
2. Artykuł "Miłość na zawsze?", "Echo Dnia" (wrzesień 2008)



![Maja Rutkowski czy Rutkowska? Celebrytka zabrała głos [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000GTOSKKR8SB89I-C401.webp)




![Mroczek o przyćmieniu Bagiego w "TzG". Tak to tłumaczy [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000LVHO731XK2N2C-C401.webp)