Reklama
Reklama

Kora wdała się w romans i nawet się z tym nie kryła. Wróciła do Sipowicza tylko z jednego powodu

O tym, że Kora miała burzliwe życie uczuciowe, wiadomo nie od dziś. Po siedmiu latach od śmierci artystki cały czas na jaw wychodzą jednak fakty związane z jej prywatnością. Najwięcej mówi się oczywiście o związku Kory i Kamila Sipowicza. Historia ich miłości jest skomplikowana.

Kora nie była wierna mężowi. Do rozwodu się jej jednak nie śpieszyło

Kora poznała Kamila Sipowicza 1974 roku, gdy była jeszcze żoną Marka Jackowskiego. Z pisarzem połączyła ją jednak bardzo silna więź. Tak silna, że jak się po latach okazało, romans między nimi nawiązał się niemal od razu.

Reklama

W 1976 roku na świat przyszedł syn Kory i Kamila - Szymon Emanuel. Zakochani nie mogli jednak mieszkać razem, ponieważ ich związku nie akceptowała matka Sipowicza.

Do rozwodu pomiędzy Korą a Jackowskim doszło zresztą dopiero w 1982 roku.

Kora oddała serce znanemu poecie. Szybko jednak stwierdziła, że ta relacja jej nie wystarcza

Początkowo wokalistka "Maanamu" i jej drugi ukochany wiedli dość spokojne i szczęśliwe życie. Z czasem do ich związku wkradła się rutyna, której Kora nie akceptowała.

Wokalistka w 1990 roku poznała Ilana Lufta, który pracował w firmie zajmującej się diamentami. Mężczyzna przyjechał do Polski, by znaleźć szlifiernię, z którą mógłby współpracować. Jak się okazało, przy okazji znalazł też nową miłość. Kora szybko uległa pokusie i wdała się w romans z nowo poznanym mężczyzną.

Kamil Sipowicz nie potrzebował zbyt dużo czasu, by odkryć, że ukochana go zdradza. Pisarz oszalał z zazdrości. Nie mógł zaakceptować tego, co się stało. Kora zaś nic nie robiła sobie z jego złości i kontynuowała schadzki z Ilanem. Co więcej, zaczęła mówić o nich wprost.

"Kora [...] robiła, co chciała. Spotykała się z Luftem [...]. Kiedy byłem na granicy szaleństwa, ona poleciała raz jeszcze do Tel Awiwu, by spotkać się z Ilanem" - wspominał Sipowicz na kartach książki "Żyje się. Kora" autorstwa Katarzyny Kubisiowskiej.

Kamil Sipowicz wybaczył Korze romans. Prawdy dowiedział się po latach

Romans Kory i biznesmana zakończył się jednak dość szybko. Artystka wróciła do Kamila Sipowicza i kontynuowała ich relację. Mężczyzna dopiero przed samą śmiercią żony dowiedział się, dlaczego romans z bogaczem dobiegł końca.

"Kora powiedziała mi o tym przed śmiercią. Tatuś żony, czyli jego teść, postawił warunek: Kora albo diamenty. Gdyby Ilan został z Korą, zakręciłby mu kurek i byłby nikim. Nie znam szczegółów relacji Kory i Ilana, ale facet nie był ciekawy" - wyjawił Sipowicz we wspomnianej biografii.

Poeta przyznał, że w momencie, gdy jego ukochana wróciła "z podkulonym ogonem", nie mógł powstrzymać swoich emocji. Z czasem jednak wybaczył Korze i trwał przy jej boku aż do śmierci wokalistki w 2018 roku.

Zobacz też:

Jacek Borkowski żenił się kilka razy. Pierwszej ukochanej uciekł sprzed ołtarza

Kondrata i Łozińską łączyło coś niezwykłego. Było inaczej, niż plotkowano

Szczęśliwe wieści od gwiazdora "M jak miłość". Sporo młodsza ukochana przyjęła pierścionek

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kora | Kamil Sipowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy